Tusk powiedział w środę na konferencji prasowej w Sejmie, że pierwszym wiceprzewodniczącym Platformy będzie Schetyna. Jak zaznaczył, pierwszy wiceszef partii "to osoba, która w przypadku nieobecności przewodniczącego, czy niemożności sprawowania przez niego funkcji, będzie go zastępowała". - Wszystkie ważniejsze decyzje w partii, tak jak dotychczas, staramy się ustalać kolegialnie i w dużym zespole. Jednym z moich głównych rozmówców i ludzi, do których mam zaufanie w sensie opinii, wyczucia tego, co sensowne w Platformie, jest Grzegorz Schetyna - mówił Tusk. Jego zdaniem, czterech polityków - których zarekomenduje na wiceszefów partii - to "autentyczna i przekonująca czołówka Platformy". Wyraził nadzieję, że Rada Krajowa Platformy przyjmie w piątek jego rekomendacje. Zjazd Krajowy Platformy dwa tygodnie temu rozszerzył zarząd krajowy z 15 do 25 osób. Nowy zarząd będzie się składał z szefa partii, 16 szefów regionów, maksymalnie czterech wiceprzewodniczących (w tym pierwszego wiceprzewodniczącego, wybieranych przez Radę Krajową na wniosek przewodniczącego partii) oraz czterech członków wybieranych przez Radę Krajową. Według informacji uzyskanych ze źródeł we władzach partii, pewnymi kandydatami do zarządu PO są też Jacek Rostowski i Jerzy Buzek. Według rozmówców PAP, duże szanse na wejście do zarządu krajowego PO mają też Waldy Dzikowski i Cezary Grabarczyk. - Na pewno do władz partii wejdzie również jeszcze jedna kobieta - Urszula Augustyn lub Danuta Pietraszewska - powiedział rozmówca z władz partii. W skład zarządu mogą też jednak wejść Bogdan Zdrojewski, Paweł Graś lub Jarosław Gowin, chociaż ten ostatni ma mniejsze szanse - jako że ma zostać szefem sejmowej komisji konstytucyjnej. Oprócz szefa partii i ośmiu członków wybieranych przez Radę Krajową, w zarządzie zasiądą też szefowie regionów. Regionami w PO kierują obecnie: Stanisław Gawłowski (Zachodniopomorskie), Sławomir Nowak (Pomorskie), Jacek Protas (Warmia i Mazury), Damian Raczkowski (Podlasie), Bożenna Bukiewicz (Lubuskie), Rafał Grupiński (Wielkopolska), Tomasz Lenz (Kujawy i Pomorze), Andrzej Halicki (Mazowsze), Grzegorz Schetyna (Dolny Śląsk), Andrzej Biernat (Łódzkie), Leszek Korzeniowski (Opole), Tomasz Tomczykiewicz (Śląsk), Ireneusz Raś (Małopolska), Marzena Okła-Drewnowicz (Świętokrzyskie), Zbigniew Rynasiewicz (Podkarpacie). Lubelska PO - po tym jak z funkcji jej szefa zrezygnował Janusz Palikot - ma tymczasowe kierownictwo. W środę Palikot poinformował na swoim blogu internetowym, że rezygnuje też z członkostwa w Platformie i w klubie parlamentarnym tej partii. Wcześniej zapowiadał, że zrobi to dopiero 6 grudnia. 15 stycznia regionalny zjazd wybierze nowego szefa lubelskiej PO i wtedy dołączony on zostanie do zarządu krajowego PO. Poza zarządem znajdą się sekretarz generalny i skarbnik PO. Będą oni mogli uczestniczyć w posiedzeniach zarządu bez prawa głosu. Tusk powiedział w środę, że sekretarzem generalnym będzie "raczej biurokrata w dobrym tego słowa znaczeniu, który będzie odpowiedzialny za organizację, a nie (będzie) politykiem". Przyznał, że ma już kandydata, który - jego zdaniem - nie będzie budził szczególnych emocji. Szef rządu zdementował też informacje podane przez tygodnik "Newsweek", że to posłanka PO Agnieszka Pomaska zostanie sekretarzem generalnym partii. - Myślę, że w niedalekiej przyszłości (Pomaska) będzie jednym z głównych atutów Platformy Obywatelskiej, ale teraz trzymamy za nią kciuki, bo niedługo będzie miała dziecko, a praca wre. Wiem, że ciąża nie choroba, ale funkcja sekretarza generalnego w najbliższych miesiącach będzie wymagała koncentracji 24 godzin na dobę - powiedział Tusk. Jak dodał, trzeba posłance dać szansę w najbliższych miesiącach na odrobinę spokoju.