Tusk podkreślał na konferencji prasowej w Stalowej Woli, że dla niego najważniejsze jest to, "aby politycy, w tym niektórzy posłowie, którzy nie mają żadnego przygotowania dotyczącego (...) medycznej procedury in vitro, nie negocjowali tego, ile zarodków, kiedy mrozić". Jak dodał, jest to kwestia tak naprawdę do rozstrzygnięcia przez specjalistów i zainteresowane kobiety. Premier dodał, że zapowiedziany przez niego program zdrowotny powinien także "przerwać trochę głupi (...) spór między ludźmi, którzy nie mają o tym pojęcia i robią z tego taką ideologiczną bijatykę". Tusk zadeklarował, że najważniejsze jest to, by stworzyć taki program, "w którym zarodki nie będą niszczone". - Bardzo wielu ludzi uważa, że zarodek to już jest życie ludzkie, więc (zarodki - przyp. red.) nie mogą być niszczone, nie można nimi handlować, nie można na nich eksperymentować - dodał. Premier mówił, że ludzie niezamożni także muszą mieć prawo do skorzystania z in vitro, dlatego rząd chce finansować zabieg ze środków publicznych. Szef rządu przekonywał, że procedury muszą być tak skonstruowane, aby również kobieta była bezpieczna. - Im mniej będzie polityki i zacietrzewienia, im więcej lekarzy i przyszłych matek, rodziców będzie o tym mówiło, tym lepiej - dodał. - Na razie konwencja bioetyczna, którą przygotowujemy do pilnej ratyfikacji, i program zdrowotny powinny przynieść te dwa pożądane przez chyba nas wszystkich efekty, czyli największe bezpieczeństwo dla kobiety, skuteczność tej metody, bezpieczeństwo dla zarodków, aby nie były niszczone i dostęp do tej procedury bez względu na stan kieszeni - oświadczył premier. Jak dodał, taka jest jego intencja. - Wiem, że nie wszyscy się z tym zgadzają, ale wydaje mi się, że byłby to istotny krok do przodu i przerwanie tej nieustającej kłótni w tej kwestii. Dlatego będę zdeterminowany, aby możliwie szybko do tego doprowadzić - zapowiedział Tusk. W środę premier zapowiedział skierowanie konwencji bioetycznej do szybkiej ratyfikacji. Jak wyjaśniał, wiąże się to z programem zdrowotnym in vitro - konwencja zakazuje handlu zarodkami. Konwencja zakazuje też praktyk eugenicznych, zwłaszcza selekcji płci, a także badań na embrionach wytworzonych w ramach zabiegu in vitro. Zgodnie z konwencją, jeżeli prawo krajowe zezwala na przeprowadzanie takich badań, powinno zapewnić embrionom odpowiednią ochronę. Konwencja zabrania też tworzenia embrionów ludzkich dla celów naukowych. W poniedziałek rząd zapowiedział, że procedura zapłodnienia in vitro będzie finansowana w ramach programu zdrowotnego, a refundacja będzie dostępna dla par, które udokumentują, że od roku bezskutecznie leczą niepłodność.