Tusk pokazał zniszczone bezzałogowce. "Tak skończy każdy wrogi dron"
- Tak skończy każdy wrogi dron, każdy rosyjski dron, który nad polską ziemię nadleci. Nad tym pracujemy. Dlatego inwestujemy te miliardy - powiedział premier Donald Tusk w internetowym nagraniu. Na filmie widać zniszczone rosyjskie bezzałogowce, które zestrzeliła polska obrona powietrzna na początku września.

W skrócie
- Premier Donald Tusk zaprezentował zniszczone rosyjskie drony, które zostały zestrzelone nad Polską przez polską obronę powietrzną.
- Polityk wskazał, że rząd inwestuje miliardy złotych w nowoczesną armię i służby, by zwiększyć bezpieczeństwo kraju przed wrogimi obiektami latającymi.
- Po incydentach z naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony sprawą zajęła się prokuratura.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Nagranie udostępnione na profilu premiera na X zostało nagrane w jednym z obiektów Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Widać na nim Donalda Tuska oraz kilka zniszczonych bezzałogowców.
- To, co za mną widzicie to szczątki rosyjskich dronów, które spadły na polską ziemię - wtedy, pamiętnej nocy z 9 na 10 września. Tak skończy każdy wrogi dron, każdy rosyjski dron, który nad Polską ziemię nadleci - powiedział premier.
Szef rządu dodał, że jest to jeden z jego celów. - Dlatego inwestujemy te miliardy, miliardy złotych w nowoczesną polską armię, nowoczesne polskie służby, aby zabezpieczyć polskie niebo i polską ziemię przed takimi obiektami - podkreślił Tusk.
Nagranie zostało opatrzone komentarzem "Każdy wrogi dron skończy tak samo".
Rosyjskie drony nad Polską. Donald Tusk: Tak skończy każdy z nich
Premier w nagraniu odniósł się do sytuacji z początku września, kiedy rosyjskie drony wielokrotnie naruszyły polską przestrzeń powietrzną. Wtedy polityk mówił o "bezprecedensowego w skali naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez drony".
Rosyjskie bezzałogowce znalazły się nad Polską w trakcie ataku Rosji na Ukrainę i zostały zestrzelone przez polskie i sojusznicze lotnictwo. Łącznie na terytorium naszego kraju wleciało kilkanaście dronów.
Kilka dni po tych wydarzeniach w tej sprawie śledztwo wszczęła prokuratura. - Zakresem śledztwa objęte zostały wszystkie zdarzenia związane z nielegalnym przekroczeniem granicy przez niezidentyfikowane obiekty latające - powiedziała prokurator Jolanta Dębiec z Prokuratury Okręgowej w Lublinie.












