W niedzielne popołudnie Donald Tusk podzielił się w sieci nowym nagraniem. Na zaledwie kilkusekundowym filmiku widać, jak wnuczka premiera, nakleja na jego sweter naklejkę serca, którą otrzymują osoby wspierające WOŚP. "Myślałem, czy skomentować jakoś wystąpienie prezesa, ale na szczęście ktoś zajął mnie naprawdę ważnymi sprawami" - skomentował krótko w serwisie X szef rządu. 32. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy dedykowany jest zakupowi sprzętu do diagnozowania, monitorowania i rehabilitacji chorób płuc pacjentów na oddziałach pulmonologicznych dla dzieci i dorosłych, a tegoroczne hasło brzmi: "Płuca po pandemii. Gramy dla dzieci i dorosłych!". Po godz. 15:30 licznik Orkiestry pokazuje ponad 61 mln złotych. Wystąpienie prezesa PiS. "Myślałem, czy skomentować" Podczas sobotniego spotkania otwartego w Lublinie Jarosław Kaczyński uderzył w koalicję rządzącą oraz samego Donalda Tuska. Zaznaczył, że zmiany w oświacie, jakie zapowiada obecny rząd, mają na celu zmienić młode osoby w parobków. - Wolą Tuska jest to, żeby była ona prawem. Byli już tacy, których wola była prawem, wola führera była prawem. To realizuje się w stosunku do mediów w sposób bardzo brutalny (...) Chodzi o to, że różnorodność medialna jest fundamentem demokracji - mówił. Jak dodał, "dzisiaj ciężko pracuje się nad tym, żeby sytuacja zaczęła przypominać okres PRL". - Uczynimy wszystko, by po pierwsze wygrać walkę o telewizję publiczną w Polsce, a po drugie stworzyć prywatną, dużą, telewizję, która będzie wolna - zapowiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński. - Czy to się uda? Jeżeli pan Tusk nie uzna pewnego dnia, że wolność w Polsce ma jeszcze bardziej rozkwitać i takiej telewizji ma nie być - dodał prezes PiS. Jarosław Kaczyński stwierdził też, że Platforma Obywatelska jest "partią zewnętrzną". - To jest niemiecka partia, nie polska. To, że pan Tusk ma kolor włosów taki, jaki ma, nie ma znaczenia. Chodzi o cel jego działania. Żadna wrona, ani ruda, ani zielona ani jakkolwiek inna nie może wygrać - dodał. Jarosław Kaczyński o szefie MON. Nazwał go tygrysem Podczas niedzielnego wystąpienia prezesa PiS w Kielcach również uderzano w koalicję rządzącą. Jarosław Kaczyński ocenił, że proponowane przez rząd zmiany w zakresie prac domowych w szkołach podstawowych to "uczenie dzieci lenistwa". - Musimy jednak sami się uderzyć w piersi, bo NCBiR miał rozwijać naukę, a finansował brudne interesy - stwierdził. Odniósł się także do wojny w Ukrainie i sytuacji w Wojsku Polskim. - Doprowadziliśmy do sytuacji, że kupiliśmy więcej HIMRS-ów niż było dotąd wyprodukowanych. Kupiliśmy czołgi Abrams, samoloty bojowe różnych typów, sami uruchomiliśmy możliwie dużą produkcję broni - wyliczał. Z kolei Władysława Kosiniaka-Kamysza porównał do zwierzęcia. - A co robi nowa władza? Ma pana Kosiniaka-Kamysza. Proszę państwa, tygrys - powiedział Kaczyński. - Wy się śmiejecie, a to bardzo groźne zwierzę! Ale czy tygryski są groźne? Ja nie wiem, choć mam wątpliwości - kontynuował, nawiązując do słów żony lidera ludowców, która podczas kampanii prezydenckiej w lutym 2020 roku zwróciła się do niego: "Chodź tygrysie, scena jest twoja". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!