- Deklaruję gotowość do dalszej rozmowy i współpracy z klubami opozycyjnymi, tak by wspólne dzieła robić razem także w przyszłości (...) To dobry moment, aby zastanowić się co powinniśmy wspólnie zrobić w najbliższej przyszłości - zaznaczył szef rządu. - Mój rząd zmieniając wiele spraw w Polsce, równocześnie sensowne projekty kontynuował. Przyszły rok będzie próbą - mam nadzieję że udaną - kontynuacji projektów, które zaczęliśmy wraz z wyborami, a także projektów, które dzisiejsza opozycja rozpoczęła w Polsce wiele, wiele lat temu - powiedział Tusk. Jak podkreślił, taka ciągłość to świadectwo dojrzałości demokracji. Zdaniem premiera, informacja na temat roku rządu, przedstawiana przez szefa rządu, powinna stać się "trwałym obyczajem" w Polsce. O stosunkach z Rosją i Białorusią Rzetelna praca na rzecz poprawy stosunków z Rosją jest jednym z priorytetów rządu w polityce zagranicznej - zadeklarował Tusk. Jak podkreślił, jego gabinet rozpoczął także "trudny i wciąż raczkujący" dialog z Białorusią. - Podjęliśmy od pierwszych dni prace nad rzecz poprawy relacji i unormowania relacji zarówno z naszymi sąsiadami, jak i w wymiarze globalnym - podkreślił premier. Jak mówił, to co stało się priorytetem, to "rzetelna praca na rzecz poprawy stosunków z Rosją". - Niezależnie od tego, jaki to wymagający i trudny partner, niezależnie od tego, jak ten rok wyglądał burzliwie i zaciążył na relacjach polsko-rosyjskich, całej UE i Rosji, całego świata i Rosji (...) to pewne osiągnięcia, szczególnie w pierwszej połowie roku odnotowaliśmy - uważa szef rządu. W tym kontekście wymienił odblokowanie rynku rosyjskiego dla polskich produktów rolnych. Tusk zaznaczył także, że jego rząd rozpoczął "trudny i wciąż raczkujący" dialog z Białorusią, który - jak powiedział - ma na celu "nie tylko wspomożenie procesu demokratyzacji, ale i skuteczną ochronę interesów Polaków na Białorusi". - Zarówno w odniesieniu do Rosji, jak i Białorusi będziemy chcieli otwierać dialog i twardo bronić tych wartości i tych interesów, które czasami są w konflikcie z interesami reprezentowanymi przez naszych sąsiadów - podkreślił premier. Jak zapowiedział, jego rząd "dalej będzie konsekwentnie szukał drogi do prawdy i warunków politycznego wzajemnego zrozumienia". - Jeśli chcemy z naszym sąsiadem budować relacje poprawne, to odważna rozmowa o historii będzie niezbędna, aby nasi wschodni sąsiedzi byli traktowani przez nas jako sąsiedzi rzetelni i bezpieczni - dodał Tusk. Jego zdaniem, postulat podniesienia prestiżu Polski i skutecznej realizacji narodowych interesów poprzez mądrą i odpowiedzialną politykę międzynarodową był "wyraźnie słyszalny" i był "jednym z powodów przełomu, jaki nastąpił rok temu w Polsce". Relacje z Niemcami Polska jest tym silniejsza w UE i w globalnej polityce, im bardziej potrafi być liderem poprawnych i coraz lepszych relacji europejsko-rosyjskich, polsko-rosyjskich i polsko-niemieckich - mówił premier. Tusk odnosił się do niektórych spraw dotyczących relacji Polski z Niemcami. Jam mówił, w sprawie Centrum przeciw Wypędzeniom, czy Gazociągu Północnego, nie ma jakiegoś gigantycznego postępu, ale - dodał - "z całą pewnością sytuacja dzisiaj nie jest gorsza, a jest nawet trochę lepsza niż była rok, czy półtora roku temu". Premier odniósł się też do oddalenia przez Europejski Trybunał Praw Człowieka skargi Powiernictwa Pruskiego przeciw Polsce. Sędziowie w Strasburgu ocenili na początku października, że skarga Powiernictwa nie jest dopuszczalna do rozpatrzenia przez Trybunał. - W naszej ocenie i w niemieckiej ocenie definitywnie to rozstrzyga kwestię nieprawości, bezprawności roszczeń ze strony niemieckiej pod adresem polskich właścicieli - podkreślił. Jak dodał, sprawa ta posunęła się w dobrą stronę "kilka dużych kroków". Odblokować Chiny Tusk mówił też o stosunkach polsko-chińskich. Zaznaczył, że jego gabinet stara się odblokować relacje z tym krajem. - Wtedy kiedy trzeba mówimy, przedstawiamy nasz pogląd dotyczący tych drażliwych spraw, drażliwych z punktu widzenia Pekinu, a dość oczywistych z punktu widzenia wielu, wielu Polaków - to jest kwestia szeroko pojętych praw człowieka - powiedział. Premier oświadczył, że jego rząd postanowił szukać dróg i metod mających ożywić współpracę polsko-chińską. Przypominając swoją niedawną wizytę w Chinach wyraził przekonanie, że relacje między tym państwem a Polską "mogą i będą na dużo lepszym poziomie wzajemnego zrozumienia niż dotychczas". Jego zdaniem oznacza to bardzo realne i obliczalne korzyści dla Polski. Bogatsi obywatele Działania rządu na rzecz obniżenia obciążeń finansowych obywateli, w tym "dość radykalne" obniżenie podatków powodują, że - w porównaniu do roku 2007 - w kieszeniach obywateli w roku 2009 pozostanie około 35 mld zł więcej - powiedział premier Tusk. Przyznał, że projekt obniżający podatki od dochodów osobistych do 18 i 32 proc. przeprowadzono wspólnie z Prawem i Sprawiedliwością, kiedy PO była jeszcze w opozycji. - Potraktujmy to jako wyzwanie dla wszystkich klubów i kół na rok 2009: wtedy, kiedy pojawiały się propozycje dobre dla ludzi PO i PSL potrafiły zachowywać się odpowiedzialnie będąc w opozycji. Zmiany pożyteczne dla ludzi powinny mieć wsparcie nie tylko rządu, ale również klubów opozycyjnych - mówił Tusk. Jak dodał, on "nie wstydzi się tego, że część spraw, które będą dobrze służyły Polakom w roku 2009 to zasługa posłów wszystkich klubów poprzedniej kadencji". Podkreślił jednocześnie, że w tym roku - czyli już za jego rządu - przygotowana została m.in. reforma VAT-owska. Wśród innych osiągnięć rządu Tusk wymienił m.in. likwidację obowiązku meldunkowego, ułatwienia w uzyskiwaniu zezwoleń na budowę, "urealnienie" urlopów macierzyńskich i tacierzyńskich (w 2009 do 20 tygodni, do 26 tygodni do roku 2014), ponowne uwłaszczenie właścicieli gruntów, obniżenie kapitału przy zakładaniu spółek i przyśpieszenie uzawodowienia armii. Przekonywał, że jego rząd działa na rzecz zapewnienia realnej swobody działalności gospodarczej. - Nie ma nawet jednego okienka, będzie wystarczała informacja o tym, że się podejmuje działalność gospodarczą, nikt nie będzie musiał czekać na zgody i zezwolenia - mówił szef rządu. Tusk zaznaczył, że rząd PO-PSL przyśpiesza budowę dróg i autostrad, mimo, że poprzednicy pozostawili po sobie "bałagan prawno-organizacyjny". - Musieliśmy robić porządek, poprzedni minister ma szczególnie brudne sumienie jeśli chodzi o przygotowanie Polski do inwestycji drogowych pod kątem uzgodnień środowiskowych. Ponieważ obiecałem sobie i kolegom z koalicji, że będę powściągliwy w krytycznych ocenach poprzedników, więc na tym poprzestanę, ale naprawdę straciliśmy bardzo dużo czasu - powiedział premier.