Donald Tusk na początku swojego wystąpienia powiedział, że wszyscy "czują wielki żal" z powodu tej tragedii. Podkreślił, że syn posłanki Magdaleny Filiks w środę skończyłby 16 lat. - Chcemy wyrazić wielką solidarność wobec niej. Słyszymy, że ci, którzy mają prawo czuć się źle pod względem moralnym, chcieliby zrzucić z siebie część odpowiedzialności i skierować ją być może na matkę. Chcemy ostrzec wszystkich, którzy chcieliby dalej robić politykę z tej tragedii. Naprawdę już coś strasznego się stało. Nie macie prawa krzywdzić osoby, która poniosła największą stratę, czyli matki - mówił Tusk. Tusk do Magdaleny Filiks: Trzymaj się, przetrwaj - Chcielibyśmy dzisiaj wszyscy powiedzieć do Magdy Filiks: "Trzymaj się, przetrwaj", ale też powiedzieć, że nikt nie ma prawa już więcej dotknąć jej wrażliwości - dodał. Tusk stwierdził, że chciałby, aby "ta straszna śmierć stała się jakimś 'memento' dla tych, którzy nie potrafią uszanować cierpienia innych". Przewodniczący PO pytany o to, jakie konsekwencje powinni ponieść winni śmierci Mikołaja, odmówił odpowiedzi. Mikołaj Filiks nie żyje. Syn posłanki miał niespełna 16 lat Niespełna 16-letni Mikołaj Filiks zmarł 17 lutego. Śledztwo w sprawie śmierci syna posłanki PO Magdaleny Filiks prowadzi Prokuratura Rejonowa w Szczecinie. Kilka miesięcy temu Radio Szczecin, opisując sprawę skazanego za pedofilię byłego pełnomocnika marszałka woj. zachodniopomorskiego do spraw uzależnień, ujawniło, że jedną z ofiar był syn znanej parlamentarzystki. Na publikację zareagował m.in. Błażej Kmieciak, przewodniczący Państwowej Komisji ds. Pedofilii, który w programie "Gość Wydarzeń" stwierdził, że informacje pozwalały na identyfikację pokrzywdzonego.