Sejm uchwalił w piątek zmiany w systemie emerytalnym. Podczas briefingu prasowego premier powiedział dziennikarzom, że dzięki zmianie w systemie emerytalnym przyszli emeryci będą bezpieczniejsi niż obecnie; bezpieczniejsza będzie też sytuacja finansowa kraju. Odnosząc się do krytyki zmian przez opozycję szef rządu zaznaczył, że przedstawiciele wszystkich partii opozycyjnych uważają system OFE za zły i kosztowny. - Każdy - od Kaczyńskiego do Palikota - wychodził na mównicę i mówił jak najgorsze opinie na temat OFE, ale nikt z tym nigdy niczego nie zrobił - podkreślił premier. Tusk powiedział, że "nie nabrał respektu ani szacunku do tych polityków, którzy są wyłącznie mocni w gębie". - Kiedy trzeba coś zrobić, a z reguły to są trudne przedsięwzięcia, to zostaje Platforma na placu boju - mówił. Szef rządu przypomniał, że byli premierzy Leszek Miller i Jarosław Kaczyński są obecnie zadeklarowanymi przeciwnikami OFE, ale sami, gdy byli u władzy, nie zaproponowali zmiany tego systemu. - Wielokrotnie podkreślali, że OFE to jest samo zło. Radykalna ocena OFE w wykonaniu panów Kaczyńskiego i Millera jest dużo bardziej radykalna niż nasza - mówił Tusk. Odnosząc się do zarzutów, że tryb uchwalania ustawy może być niezgodny z konstytucją, szef rządu powiedział, że procedury sejmowe są badane i oceniane m.in. przez Prezydium Sejmu, marszałka czy Biuro Analiz Sejmowych. - Ja się tutaj czuję spokojny - powiedział premier. Skrytykował posłów opozycji za to, że zgłaszając "setki często bezsensownych poprawek" próbowali sparaliżować prace nad ustawą. - To oni powinni mieć wyrzuty sumienia - ocenił Tusk. PO zgłosiła poprawkę do ustawy, która zawierała całościowy tekst nowelizacji. Stało się to po tym, gdy posłowie SP zgłosili w czwartek podczas drugiego czytania 999 poprawek. Przyjęcie poprawki PO skutkowało tym, że bezprzedmiotowe stały się wszystkie inne poprawki zgłoszone do projektu - w sumie było ich ponad tysiąc. Teraz ustawa wprowadzająca zmiany w systemie emerytalnym trafi do Senatu. Znowelizowana ustawa przewiduje m.in., że przyszli emeryci będą mogli decydować, czy nadal chcą przekazywać część składki do OFE, czy też całość do ZUS. Z OFE do ZUS mają zostać przeniesione obligacje Skarbu Państwa. W te papiery, jak i w inne instrumenty dłużne gwarantowane przez Skarb Państwa, OFE nie będą mogły już inwestować. Przez 10 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego środki z OFE mają być stopniowo przenoszone na fundusz emerytalny FUS i ewidencjonowane na prowadzonym przez ZUS subkoncie (tzw. suwak bezpieczeństwa). Wypłatą emerytur będzie zajmował się ZUS. Po osiągnięciu wieku emerytalnego środki stanowiące podstawę wyliczenia emerytury będą przez trzy lata podlegać dziedziczeniu.