Tusk był pytany na konferencji prasowej, jakie jest prawdopodobieństwo większej rekonstrukcji rządu po zmianie szefa PSL. Waldemara Pawlaka na funkcji prezesa Stronnictwa zastąpił Janusz Piechociński. - Przed nami rozmowa. Prezes PSL Janusz Piechociński prosił o czas - przypomniał Tusk. "Po 1 grudnia (...) się spotkamy i wtedy ocenię propozycje PSL wynikające z faktu, że dzisiaj Ministerstwo Gospodarki czeka - jest wakat - na propozycje ze strony PSL" - tłumaczył premier. - Jeśli pojawią się propozycje dotyczące zmiany portfela (resortów, które przypadają koalicjantom), będziemy wspólnie się zastanawiać - zapowiedział szef rządu. - Ale przestrzegałbym tych, którzy traktowaliby rezygnację premiera Pawlaka ze stanowiska jako pretekst do jakiegoś radykalnego przemeblowania - zaznaczył. Jak ocenił, "jednym z walorów koalicji PO i PSL jest stabilność". - Nie wszyscy są zachwyceni - delikatnie mówiąc - naszymi rządami, ale bezcenne dzisiaj w Polsce i w Europie jest to, że koalicja była tak stabilna i na tyle, na ile to jest możliwe we współczesnej polityce, unikała skutecznie konfliktów - podkreślił Tusk. "Mam w związku z tym nadzieję bliską pewności, że zmiana prezesa nie wpłynie na ten nowy w Polsce i bardzo dobry obyczaj, jakim jest trwałość koalicji" - powiedział szef rządu. Podkreślił, że zmiana prezesa PSL nie powinna być "pretekstem do jakiejś głębokiej zmiany" w relacjach między PO a PSL. - Niektórzy na początku je krytykowali, a potem docenili fakt, że umowa była sformułowana w sposób bardzo ogólny, być może nie ze wszystkiego partnerzy są zadowoleni - bo nie ma żadnych twardych zapisów - ale potrafimy rozwiązywać potencjalne napięcia bez fajerwerków, wybuchów i napięć tak charakterystycznych dla wszystkich poprzednich koalicji - zaznaczył szef rządu. Premier powiedział też, że po pięciu latach wspólnych rządów PO-PSL "perswadowałby prezesowi Piechocińskiemu potrzebę jakichś radykalnych zmian, bo co jak co, ale te relacje sprawdziły się, jeśli chodzi o stabilne rządzenie". We wtorek prezydent odwołał ze składu rządu Waldemara Pawlaka, który w ubiegły poniedziałek podał się do dymisji po przegranych wyborach na prezesa PSL. Kwestia, czy nowy szef Stronnictwa wejdzie do rządu po odejściu swego poprzednika, pozostaje otwarta. W gestii PSL jest obsada resortów: gospodarki, rolnictwa oraz pracy. Pawlak był również wicepremierem. Piechociński zapowiedział, że 1 grudnia odbędzie się posiedzenie nowej Rady Naczelnej, która wybierze Naczelny Komitet Wykonawczy. Piechociński podkreślał, że to do kompetencji NKW należy przedstawienie kandydata Stronnictwa do funkcji w rządzie.