- Kłótnia pokazuje wyraźnie, że w Zjednoczonej Prawicy mamy do czynienia z dwiema grupami. Jedna stara się osłabić pozycję Polski w Europie bez informowania o planach wyjścia z UE, a druga nie owija w bawełnę i twierdzi, że UE jest do odrzucenia. To nie tylko walka frakcji i - być może - przyszłych potencjalnych liderów po Kaczyńskim, ale może ona mieć dramatyczne konsekwencje dla nas wszystkich - w ten sposób Donald Tusk odniósł się do decyzji Trybunału Sprawiedliwości UE, który oddalił wniesione przez Węgry i Polskę skargi dotyczące mechanizmu warunkowości. Zbigniew Ziobro ocenił, że premier Mateusz Morawiecki popełnił "bardzo poważny, historyczny, polityczny błąd" na szczycie w Brukseli w 2020 r. - Z punktu widzenia UE, załatwienie polskiego problemu pozytywnie byłoby czymś pożądanym. Mówiłem o tym bardzo otwarcie: chcemy normalizacji, normalnych relacji Polski z partnerami europejskimi, to niech PiS chociaż zrobi symboliczny krok likwidując Izbę Dyscyplinarną - mówił Donald Tusk. Donald Tusk: Wygranie kolejnych wyborów to cel, do którego się zbliżamy Odnosząc się do wspólnego projektu reformy sądownictwa złożonego przez KO i Lewicę Tusk wskazał, że bez wyborów przeprowadzenie "pozytywnej rewolucji" nie jest możliwe, jednak należy "łagodzić skutki fatalnej polityki Kaczyńskiego, także polityki europejskiej". ZOBACZ: "Gorąco polecam lekturę". Tusk zachęca do czytania wywiadu InteriiZaznaczył, że chce, by te "ostatnie kilkanaście miesięcy rządów Kaczyńskiego przebiegło bez szkody dla Polski". - Nie ma gwarancji, że wygramy kolejne wybory, ale to cel, do którego się zbliżamy. Mam w tym udział. To moja misja, moja praca i obsesja - podkreślił Tusk. Mówiąc o napięciu pomiędzy Rosją a Ukrainą, lider PO wskazał, że "dojdzie tak czy inaczej do prowokacji". - Wydaje mi się niemożliwe, żeby te rosyjskie wojska bez sukcesu wróciły do jednostek, a Władimir Putin uznał, że nic się nie stało. Nie ma mowy o deeskalacji, a każdy scenariusz jest możliwy. To może się zdarzyć dzisiaj, za miesiąc, ale Rosja będzie podtrzymywała ten stan. Nie jesteśmy bezpośrednio zagrożeni, ale to ten czas, kiedy polityka odgrywa rolę. Jest ciągle miejsce na mądrą dyplomację - ocenił Donald Tusk. Pytany czy będzie w 2023 startował do Sejmu Tusk odparł, że "bez entuzjazmu, bo to trudne i wymagające miejsce". - Nie dla przyjemności, ale jak podjąłem się tego zadania to nie mogę jako lider partii szukać łatwych rozwiązań - mówił Donald Tusk. Przyznał, że stanowisko partnerów opozycyjnych do budowania koalicji pozostaje dla niego zagadką. - Nie będzie żadnego rządu technicznego, żeby PiS uniknął odpowiedzialności. Wykluczony jest scenariusz poskładania niby-większości w Sejmie z rządem technicznym, chociażby dlatego, że ta większość składałaby się z kilkudziesięciu takich umownych Mejzów i od każdego z nich zależałaby trwanie rządów - mówił lider PO. Donald Tusk: Nie chce mi się tłumaczyć z tego, że jestem za silny - Polityka to jest poważna sprawa, wymaga siły, determinacji, dobrego zorganizowania i wygrania wyborów, a nie ciągłego grymaszenia. Czy wyborcy PO przepadają za PSL-em czy Hołownią? Nie jestem tego pewien. Są pewne powody, że wolą tę partię, a nie inną. Będę zdecydowanie bronił tego, że ludzie chcą zmiany. Odrzucam polityczne dyrdymały, że nie wystarczy anty-PiS. Szuflady partii politycznych są pełne programów, a programy partii, która ma 2 proc. poparcia jest kompletnie bez znaczenia. Nie dlatego, że jest głupi, tylko nie ma szansy na przebicie. Nie ma nic bardziej żałosnego niż bezsilni politycy - podkreślił. - Trzeba mieć w polityce i umysł i mięśnie - dodał. Na uwagę, że zdaniem polityków m.in. Lewicy i Polski 2050 Tusk miałby "przejąć ich mięśnie", lider PO opowiedział: ja chcę wygrać wybory, oni też chcą, ale im nie wychodzi. - Scena jest otwarta, każdy robi tyle, ile potrafi, ale na końcu liczy się wynik. - Jeśli opozycyjni partnerzy nie będą gotowi do budowania wspólnego obozu politycznego, co dałoby gwarancję zwycięstwa, to będziemy musieli zrobić wszystko, żeby wygrać wybory. Albo z nimi, albo bez nich - powiedział. - Nie chce mi się tłumaczyć z tego, że jestem za silny - zaznaczył Donald Tusk.