Tusk poinformował, że od nowego ministra - oprócz kwalifikacji i przyzwoitości - oczekuje również "twardej ręki i bardzo mocnych decyzji" tam, gdzie będzie trzeba, aby bezpieczeństwo energetyczne kraju nie zostało narażone na jakikolwiek szwank. Premier powiedział, że Karpiński to nie tylko doświadczony parlamentarzysta, ale i menadżer, samorządowiec i dwukrotny wiceminister. - Z pełnym przekonaniem i czystym sumieniem panu prezydentowi zarekomendowałem tę kandydaturę- podkreślił. Dodał, że jest pewien, iż "nowy minister podoła powierzonym mu zadaniom w tym krytycznym momencie". W opinii premiera czasy i dziedzina podlegająca ministrowi skarbu w Polsce, zwłaszcza kwestie bezpieczeństwa energetycznego kraju, wymagają "różnych talentów, ale także bardzo twardego i czasami bezwzględnego nadzoru nad ludźmi i instytucjami, których zadaniem jest strzec bezpieczeństwa energetycznego Polski". Mówiąc o odwołanym przez prezydenta ministrze skarbu Mikołaju Budzanowskim, Tusk zaznaczył, że moment pożegnania z jednym ze swoich współpracowników, którego cechy charakteru i umiejętności cenił, jest zawsze trudny. "Istnieje pewna kategoria spraw, która oprócz talentów i oddania - jakim cechuje się Mikołaj Budzanowski - wymagają także dobrego doboru kadr, ograniczonego zaufania do niektórych współpracowników, dystansu do ludzi i przede wszystkim - twardej ręki" - powiedział.