- Obaj z panem Grzegorzem Schetyną rzuciliśmy palenie, więc nie mogliśmy wypalić fajki pokoju, ale to nie byłoby też potrzebne - powiedział Donald Tusk. I dodał: "O rekonstrukcji rządu zawsze decyduje potrzeba, sytuacja, a nie jakiś polityczny, wyrafinowany plan". - Jeśli będzie potrzeba zmian w moim rządzie, to one zajdą natychmiast wtedy, kiedy taka potrzeba rzeczywiście powstanie. Czy to będzie jutro, za rok, czy za dwa lata - życie pokaże - stwierdził szef polskiego rządu. Mirosław Drzewiecki ocenił we wtorek w RMF FM, że rekonstrukcja rządu jest prawdopodobna. Według byłego ministra sportu dojdzie do niej "po Euro, w okolicy jesieni". Drzewiecki mówił także w "Kontrwywiadzie", że Donald Tusk i Grzegorz Schetyna wypalili fajkę pokoju i teraz razem "pochylają się nad problemem spadku w sondażach".