w rozmowie z dziennikarzami. Tusk życzył L.Kaczyńskiemu, aby dał Polakom, to "czego nie miał dać w pierwszym roku prezydentury - poczucie, że Polska ma prezydenta dla wszystkich, a nie tylko dla wybranych". Szef podkreślił, że przed Bożym Narodzeniem nie chciałby przesadzić z krytyką dokonań prezydenta. - To jest taka chwila w roku, że lepiej życzyć czegoś dobrego, niż wspominać zło - powiedział. - Chcielibyśmy życzyć Polsce i panu prezydentowi, żeby ten drugi rok prezydentury był rokiem bez wpadek, rokiem, w którym prezydent łączy, a nie dzieli Polaków. Żeby był to rok, w którym wszyscy będziemy mówili z satysfakcją, że polska pozycja w Europie i świecie rośnie, żebyśmy z dumą obserwowali działania, wizyty, spotkania głowy państwa. Aby Polska miała satysfakcję z tej prezydentury, inaczej niż to było w ostatnim roku - mówił szef Platformy. Pytany o pozytywne aspekty prezydentury L.Kaczyńskiego, Tusk powiedział, że prezydent dobrze robi to, co robił już dobrze jako prezydent Warszawy. - Mówię tu o przedsięwzięciach natury historycznej, wszyscy zawsze wysoko ocenialiśmy budowę Muzeum Powstania Warszawskiego. Ta polityka historyczna była realizowana przez Lecha Kaczyńskiego także w tym roku. Jego obecność w wielu miejscach i wielu momentach, kiedy czciliśmy daty ważne dla polskiej historii to jest coś wartego podkreślenia - ocenił Tusk. Chociaż - zaznaczył - "jest to zdecydowanie za mało, aby bilans był pozytywny". Zdaniem szefa Platformy, Polsce potrzeba dzisiaj prezydenta, który "ze wszystkimi Polakami spojrzy także w przyszłość, a nie prezydenta, który z najlepszą wola pielęgnuje tylko pamiątki z przeszłości". - To jest być może najtrudniejsze wyzwanie dla prezydenta na przyszły rok: umieć aktywnie i mądrze zadbać o przyszłość Polski, a nie tylko o naszą pamięć - powiedział Tusk.