Były premier Donald Tusk powiedział na briefingu prasowym - powołując się na dane GUS - że "import rosyjskich produktów do Polski wzrósł w porównaniu między styczniem, a marcem o prawie 5 mld zł, Polska kupiła (w marcu) od Rosji towarów za 12 mld zł". - Od pierwszego dnia, kiedy Rosja napadła na Ukrainę, każdego dnia, każdego tygodnia, każdego miesiąca rośnie sprzedaż rosyjskich produktów do Polski (...). Prawie 5 mld zł więcej Polska zapłaciła za rosyjskie produkty w marcu w porównaniu do stycznia - mówił Tusk. Maliszewski: Nie ilość, a cena Norbert Maliszewski w piątkowym wpisie na Twitterze stwierdził, że słowa Tuska to "podłość lub pomijanie zasad matematyki ze szkoły podstawowej". "Pod względem ilości importowanych towarów z Rosji w okresie styczeń-marzec 2022 r. praktycznie nie zmieniła się ilość importowanych towarów, a ich wartość (cena płacona przez polskie firmy - red.) na skutek wojny Putina" - napisał szef Rządowego Centrum Analiz. Jak dodał, dopiero wprowadzenie sankcji/embarga pozwoliło polskim firmom wypowiedzieć umowy. "Stąd w kwietniu ta ilość już będzie znacznie mniejsza. W innych krajach taka sama zależność, ilustracja efektu wojny Putina i Putinflacji" - zaznaczył Maliszewski. Import z Rosji. Dane GUS Jak wynika z danych dostępnych na stronie GUS, w dziale "Obroty handlu zagranicznego według krajów" w styczniu tego roku wartość importu z Rosji wyniosła 7 mld 598 mln 838 tys. 435 zł, w lutym - 9 mld 577 mln 48 tys. 403 zł, a w marcu - 12 mld 225 mln 983 tys. 542.