zabrał głos po przedstawieniu stanowisk przez przedstawicieli wszystkich klubów parlamentarnych. - Coś dobrego stało się na tej sali. Jestem pod wrażeniem obniżenia temperatury, a podniesienia jakości debaty, tego dnia, który mógł też wywołać spore emocje - podkreślił szef rządu. Odnosząc się do wystąpienia prezesa PiS, b. premiera , Tusk zapewniał, że nie jest "skłonny do pacyfikacji opozycji, a w szczególności PiS, nie ma zamiaru rozprawiać się ani z uczonymi, ani z politykami opozycji, ani z dziennikarzami". - Być może będę mógł wyjaśnić to nieporozumienie w rozmowie w cztery oczy - dodał Tusk. Zdaniem J. Kaczyńskiego, wraz z przejęciem władzy przez PO można mówić o "powrocie do lat 90.". Według szefa PiS, "warunkiem" tego powrotu jest "pacyfikacja - w dwóch tego słowa znaczeniach: po pierwsze odnosząca się do działań, które były wymierzone w ludzi z establishmentu, którzy złamali prawo; a po drugie odnosząca się do tych, którzy odważyli się na ten establishment podnieść rękę". Z kolei klubowi Lewicy i Demokratów Tusk dziękował za zapowiedź przekazania projektów ustaw - centrolewica złożyła w Sejmie m.in. propozycję zmian w Karcie Nauczyciela, gwarantującą realny wzrost nauczycielskich pensji o 30 proc. - Przyjmę je z wielkim zaciekawieniem. Rząd skoncentruje swoją uwagę także na projektach klubowych - zapewnił premier. Skomentował także zarzuty LiD wobec misji wojskowych w Iraku i Afganistanie. - Moja formacja, wspólnie z PSL, doprowadzi skutecznie do zakończenia misji wojskowej, którą państwa formacja zaczęła - zwrócił się Tusk do szefa klubu LiD . Zapewniał, że zapowiedź, iż 2008 rok będzie ostatnim rokiem pobytu polskich wojsk w Iraku jest "zapowiedzią najbardziej konkretną jaka jest możliwa". - Jeśli nie podaję żadnych (innych) informacji to wynika to z poczucia odpowiedzialności za powodzenie i chęć uniknięcia dodatkowych kosztów tej decyzji - dodał szef rządu. Odniósł się także do sprawy podpisania Karty Praw Podstawowych. Do podpisania tej Karty nakłaniał premiera w trakcie debaty Olejniczak. - Nie możemy narażać ani Polski ani Europy na ryzyko nie ratyfikowania Traktatu Reformującego. Odczuwam wielką współodpowiedzialność za to, żeby tego wielkiego europejskiego projektu nie narażać bez żadnej potrzeby na ryzyko - mówił Tusk. Apelował, aby nie przekonywać Polaków, że podpisanie Karty Praw Podstawowych w formule protokołu brytyjskiego zagraża czyimkolwiek wolnościom i prawom obywatelskim. Karta Praw Podstawowych ma się stać wraz z wejściem w życie Traktatu Reformującego UE dokumentem prawnie wiążącym o takiej samej randze jak traktaty. Karta gwarantuje najważniejsze prawa obywatelskie, ekonomiczne i socjalne obywateli UE. Przyjęta przez unijne instytucje w 2000 r. ma stać się, wraz z wejściem w życie Traktatu Reformującego UE, dokumentem prawnie wiążącym o takiej samej randze jak traktaty. Jej proklamowanie przez przywódców unijnych instytucji: Europarlamentu, Rady UE i Komisji Europejskiej nastąpi 12 grudnia, dzień przed podpisaniem w Lizbonie Traktatu Reformującego UE. W expose Tusk zapowiedział, że podpisze Traktat Reformujący, ale z uwzględnieniem tzw. protokołu brytyjskiego o ograniczeniu stosowania Karty Praw Podstawowych.