Premier doprecyzował, że Graś pozostanie rzecznikiem do końca 2013 roku, a decyzje w sprawie jego następcy zapadną po Nowym Roku. Sam Graś powiedział, że "wydaje się oczywiste i naturalne, że te obie funkcje byłyby trudne do pogodzenia". - Chyba, że będziecie państwo bardzo chcieli, żebym został, to wtedy na pewno weźmiemy te głosy pod uwagę - dodał.