- Nie widzę żadnego problemu, by pani Grodzka pełniła funkcje państwowe czy sejmowe - powiedział premier na konferencji prasowej. Premier zaznaczył, że seksualność nie ma żadnego wpływu na posiadanie kwalifikacji do pełnienia stanowiska wicemarszałka. - Sam problem seksualności nie powinien dyskwalifikować kogokolwiek, jeśli chodzi o ubieganie się o jakiekolwiek stanowisko - ocenił Tusk. - Ja osobiście nie mam żadnego oporu, czy problemu, z głosowaniem za panią Grodzką, dlatego że jest transseksualistką - dodał szef rządu. Premier podkreślił jednak, że nie podziela opinii Ruchu Palikota w sprawie odwołania obecnej wicemarszałek Sejmu Wandy Nowickiej. - Poczekajmy na to, czy rzeczywiście dojdzie do tej zmiany, ja byłbym ostrożny - zaznaczył premier. - Nie podzielam tej porywczości politycznej Janusza Palikota. Natomiast, jeśli dojdzie do głosowania, nie będę miał oporu, by głosować za jej (Grodzkiej) kandydaturą - podkreślił Tusk. Premier zaznaczył też, że nie ma powodu sądzić, by w klubie Platformy "ktoś miał problem z głosowaniem" za Grodzką. - Więcej kontrowersji budziła kandydatura Nowickiej ze względu na jej poglądy ws. aborcji; wielu posłów PO w tej sprawie ma radykalnie odmienne poglądy - zauważył Tusk. Podkreślił, że konserwatywni posłowie PO zdecydowali się na nią głosować, bo "uczestniczenie w pracach Sejmu nie jest pracą na rzecz ideologii, tylko pracą organizacyjną". - Nie sądzę, by była w Platformie jakaś grupa ludzi skłonna, by głosować przeciw (Grodzkiej) - przekonywał. W czwartek Ruch Palikota udzielił posłance Annie Grodzkiej rekomendacji na funkcję wicemarszałka Sejmu. W zeszłym tygodniu klub Ruchu Palikota wycofał poparcie dla Wandy Nowickiej, jako wicemarszałka Sejmu. Decyzja ta to pokłosie przyjęcia przez Nowicką nagrody za 2012 rok - nagrody takie otrzymali wszyscy wicemarszałkowie oraz marszałek Sejmu; wszyscy też ostatecznie zapowiedzieli przekazanie nagród na cele społeczne.