na poniedziałkowej konferencji prasowej. Odniósł się także do poparcia, jakiego kandydatowi PiS-u udzielił jeden z liderów PO, Jan Rokita. - Uważam, że w tych miastach, gdzie nie ma PO w II turze, lepiej byłoby powstrzymać się od takich twardych wskazań. Nie ganię Jana Rokity za to, że opowiada się po stronie pana Terleckiego, a nie pana Majchrowskiego, ale uważam, że dzisiaj miejsce liderów PO jest w tych miastach, gdzie Platforma toczy bój w drugiej turze - zaznaczył Tusk na konferencji prasowej w Pabianicach. W sobotę krakowscy parlamentarzyści PO poparli przed II turą wyborów na prezydenta Krakowa Ryszarda Terleckiego. Nie było wśród nich byłego kandydata PO na prezydenta Krakowa, posła Tomasza Szczypińskiego, który w I turze wyborów uzyskał trzeci wynik. W Krakowie I turę głosowania wygrał obecny prezydent miasta Jacek Majchrowski (niezależny, popierany przez Lewicę i Demokratów). Drugi wynik uzyskał Terlecki. Tusk wolałby, żeby wszyscy bez wyjątku, także Jan Rokita, działali i wypowiadali się dzisiaj w taki sposób, aby zwiększyć, a nie zmniejszyć, szanse Platformy w II turze. W związku z tym szef PO wezwał wszystkich polityków tej partii do większej powściągliwości. - Trzeba czasami umieć milczeć, a nie wypowiadać za dużo słów - ocenił. Przypomniał, że Rokita cztery lata temu przegrał z Majchrowskim wybory na prezydenta Krakowa. Zdaniem Tuska, na decyzję Rokity w sprawie poparcia Terleckiego mogły mieć wpływ "pewne emocje" z tym związane. Pytany, czy decyzja Rokity o poparciu dla Terleckiego oznacza rozłam w PO, Tusk zaprzeczył. - Każdy, kto obserwuje polską politykę, dobrze wie, że Jan Rokita jest dla Platformy bezcenny i bywa bardzo trudny. To jest polityk, który w skali od 1 do 10 ma talentu za 10 punktów i trudnego charakteru też za 10 punktów - mówił lider Platformy. Podkreślił, że ma iść po zwycięstwo w wyborach samorządowych nie po to, aby niszczyć konkurencję, ale aby z nią współpracować. - Ten cel umożliwia nam dzisiaj otwarcie się i na lewą, i na prawą stronę sceny politycznej, mam nadzieję, że w warunkach lokalnych będzie to w bardzo wielu miejscach możliwe - ocenił Tusk. Zobacz nasz raport specjalny "Bitwa o samorządy"