Tusk w sierpniu zaapelował do Kaczyńskiego, aby obaj wzięli udział w debacie przedwyborczej. Z kolei w sobotę Kaczyński skierował list do Tuska z propozycją serii debat "na neutralnym gruncie". Jak mówił szef PiS, chodzi o serię debat, m.in. o rolnictwie, wojsku, sprawach zagranicznych. Według jego propozycji miałyby one zostać zorganizowane "na neutralnym gruncie", zrealizowane od strony technicznej przez zewnętrzną firmę. W debatach PiS reprezentowaliby m.in. Janusz Wojciechowski, Zyta Gilowska, Ludwik Dorn i Witold Waszczykowski. Kaczyński jako warunek swojej debaty z szefem rządu, wymienił "zwinięcie przez Tuska białej flagi". W dzisiejszym liście do Kaczyńskiego, Tusk napisał: "Z zadowoleniem przyjmuję pozytywną reakcję PiS na naszą propozycję przeprowadzenia merytorycznych debat dotyczących najważniejszych dla Polski i Polaków spraw". "Jednocześnie wyrażam zdziwienie brakiem reakcji w Pańskim liście na moje dwukrotne zaproszenie do odbycia naszej bezpośredniej debaty" - czytamy w przekazanym mediom liście szefa PO. Premier zadeklarował ponadto, że "w kwestii debat eksperckich sztab wyborczy PO jest gotowy do omówienia szczegółów". - Podejmiemy próbę kontaktu ze sztabem Platformy, aby uszczegółowić plan debat eksperckich - powiedział szef sztabu PiS Tomasz Poręba pytany o list Tuska. Dopytany kiedy dokładnie sztab PiS skontaktuje się ze sztabem PO i czy będzie to w najbliższych dniach, odpowiedział: "Tak, oczywiście".