W środę wieczorem zebrał się zarząd mazowieckiej PO. Poseł PO Czesław Mroczek powiedział PAP, że zarząd nie zajmował się szczegółowo listami, upoważniając do ich przedstawienia władzom krajowym szefa regionu Andrzeja Halickiego. Natomiast źródła w kierownictwie mazowieckiej PO informują, że poczyniono już wstępne ustalenia dotyczące czołowych miejsc na listach. I tak - numerem jeden w Warszawie - podobnie jak w ubiegłych wyborach - ma być premier Donald Tusk. Nie jest jeszcze pewne, czy drugie miejsce otrzyma minister finansów Jacek Rostowski (ani czy wystartuje z Warszawy, bo może też dostać pierwsze miejsce w innym okręgu). Zgodnie z wewnętrzną uchwałą PO na każdej liście okręgowej w pierwszej trójce ma być przynajmniej jedna kobieta (dwie w pierwszej piątce). W Warszawie w pierwszej trójce ma znaleźć się przewodnicząca stołecznej PO Małgorzata Kidawa-Błońska (jeśli Rostowski nie wystartuje z Warszawy, najprawdopodobniej to ona dostanie drugi numer na liście). Listę w Radomiu ma otwierać minister zdrowia (wiceszefowa mazowieckiej PO) Ewa Kopacz, jedynką w Płocku będzie z kolei pełnomocnik rządu ds. walki z korupcją Julia Pitera. W ubiegłych wyborach listę w tzw. wianuszku okołowarszawskim otwierał Bronisław Komorowski. - W sposób naturalny w "Warszawie 2" liderem listy powinien być szef regionu Andrzej Halicki - poinformowały źródła PAP. Trzon mazowieckich list mają stanowić dotychczasowi posłowie. Siedlecką listę otworzy najprawdopodobniej Czesław Mroczek, a na kolejnych miejscach znajdą się posłowie Andrzej Kania i Jacek Kozaczyński. Nie ma jeszcze szczegółowych ustaleń co do wszystkich miejsc na pierwszych "piątkach" mazowieckich list. Właśnie pierwsze "piątki" w swoich okręgach mają zaproponować w przyszłym tygodniu zarządowi krajowemu szefowie regionów. Zarząd ma zebrać się 1 lutego we wtorek.