Tusk podkreślił, że wprowadzenie ułatwień w kontaktach z Polską, które zapewnia Karta, jest krokiem zmieniającym dotychczasową politykę państwa wobec tych, których "losy, zmiany granic i historia" oderwały od ziemi ojczystej. Premier poprosił jednocześnie o wyrozumiałość wobec ewentualnych trudności, które mogą zaistnieć przy wydawaniu tego dokumentu. - Proszę o wyrozumiałość, jeśli te tryby nie zawsze będą działały jak należy. Skaczemy na głęboką wodę. Nie wiemy, ilu ludzi będzie starało się o Kartę Polaka, ale zrobimy wszystko, żeby proces ten przebiegał sprawnie - wyjaśnił. Jednym z pierwszych obywateli Ukrainy o polskich korzeniach, którzy złożyli w piątek wniosek o przyznanie Karty Polaka był Stanisław Kostecki, prezes Związku Polaków na Ukrainie. - Karta Polaka będzie dla mnie takim dokumentalnym potwierdzeniem, że Polska uznaje mnie za Polaka - powiedział. Poinformował, że zainteresowanie Kartą wśród Polaków na Ukrainie jest ogromne. - To dla nas wielki dzień - podkreślił. Karta Polaka wprowadza przywileje i udogodnienia dla Polaków zamieszkałych na Wschodzie, gdzie nie jest uznawane podwójne obywatelstwo. Wprawdzie dokument ten nie pozwala na przekraczanie granic Polski bez wizy Schengen, jednak zwalnia z opłat za jej wydanie. Karta umożliwia również podejmowanie pracy i prowadzenie działalności gospodarczej w Polsce oraz zapewnia dostęp do polskich szkół i uczelni. Karta Polaka wydawana będzie przez konsula na okres 10 lat z możliwością przedłużenia. Warunkiem jej otrzymania jest dowiedzenie swojego związku z Polską. Oprócz posiadania co najmniej biernej znajomości języka polskiego, zainteresowany musi wykazać, że jedno z jego rodziców lub dziadków, bądź też dwoje pradziadków było narodowości polskiej, albo przedstawić zaświadczenie organizacji polonijnej o działalności na rzecz kultury i języka polskiego. Według szacunków, w pierwszym roku o Kartę może ubiegać się kilkaset tysięcy osób, docelowo - znacznie ponad milion.