Już wiemy na pewno, to nie są spekulacje - zaznacza "Dz". - Jestem w tej sprawie konsultowany od wielu miesięcy. To by była ogromna szansa dla Polski - przyznaje szef rządu. I podkreśla, że to jest gra na serio. Gra całego rządu. - W takich instytucjach jak NATO przychodzi czas na nowe państwa - ocenia premier. Inne warte zauważenia stwierdzenie szefa rządu dotyczy ustawy bioetycznej, w tym o in vitro, przygotowanej przez Jarosława Gowina i poddawanej dalszym konsultacjom. - W tej sprawie nie powinno być partyjnej dyscypliny. Wiem tyle, że chcę projektu, bo mamy legislacyjną dżunglę - mówi szef rządu. Premier Tusk odnosi się też do spekulacji prasowych o swoim następcy na stanowisku premiera. Twardo stwierdza, że kandydatów jest kilku, ale żadna decyzja nie zapadła. Natomiast wybór Schetyny jest "bardzo prawdopodobnym scenariuszem". Ale to - podkreśla premier - odległa debata. Tym bardziej że nie ma mowy o wcześniejszych wyborach do Sejmu, podobnie jak o znaczącej rekonstrukcji rządu. - Plotki, że moi ministrowie wybierają się masowo do Parlamentu Europejskiego, są nieprawdziwe - mówi Tusk. A pytany o największą wpadkę, przyznaje: oprawa wizyty w Ameryce Południowej. Cały obszerny wywiad z premierem Donaldem Tuskiem - w środowym wydaniu "Dziennika".