Donald Tusk podczas niedawnej konferencji prasowej ujawnił powołanie komisji śledczych, pierwsza z nich mogłaby zostać powołana już we wtorek. Politycy mieliby zająć się organizacją tzw. wyborów kopertowych z maja 2020 roku, które nigdy się nie odbyły. - Ważnym krokiem ma być zadośćuczynienie krzywdom (...), dlatego chcemy ten czas, zanim powstanie rząd, wykorzystać do przygotowania rozliczenia tych złych rzeczy, które ciągle się dzieją - powiedział przewodniczący Platformy Obywatelskiej. Komisje śledcze. Przemysław Czarnek chce dołączyć Okazuje się, że do gremium rozliczającego chce dołączyć prominentny polityk PiS. - Zgłosiłem swoją kandydaturę do tej komisji prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu. Chcę być w niej od wyborów i udowodnię, że zablokowali je samorządowcy wielkich miast rządzonych przez PO. Nie przekazali baz danych, sam Rafał Trzaskowski o tym mówił - ujawnił w rozmowie z RMF FM Przemysław Czarnek. Minister edukacji i nauki zapowiedział, że podczas przesłuchań będzie "wskazywał dramatyczne okoliczności" niezorganizowania elekcji. - Chętnie będę przesłuchiwał prezydentów wielkich miast (...). Natomiast nie wiem, czy opozycja w ramach "demokratycznych zasad" nie będzie wskazywać, kogo PiS ma wydelegować do komisji, tak jak w przypadku prezydium Sejmu - powiedział Przemysław Czarnek. Czarnek poza rządem? "Nie dostałem propozycji" Podczas wywiadu dotychczasowy szef resortu edukacji ujawnił, że wciąż nie wie, czy będzie mógł kontynuować swoją misję w rządzie. - Nie dostałem propozycji i nie wiem, czy taką propozycję dostał ktoś inny. Premier pewnie rząd kompletuje. Dzisiaj mamy spotkanie w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, więc pewnie się więcej dowiemy na ten temat - zaznaczył. - Z tego co słyszałem w mediach, bo bezpośredniej wiedzy nie mam, ten rząd może zostać przedstawiony jutro - dodał Przemysław Czarnek. Przemysław Czarnek o in vitro: Ja zdania nie zmieniłem Polityk był pytany także o kwestie związane z obywatelskim projektem ustawy o refundowaniu in vitro. - W naszym klubie jest mniej więcej po połowie zwolenników i przeciwników. Ja zdania nie zmieniłem - podkreślił szef MEiN. - Nie ma dla mnie znaczenia kto, jak się począł, natomiast sama metoda budzi wątpliwości etyczne, dlatego ja będę przeciwko fundowaniu jej z budżetu państwa - podkreślił Przemysław Czarnek. Czytaj też: Zbigniew Boniek kontra Przemysław Czarnek. "Otyłość galopująca" *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!