Donald Tusk ocenił, że mogły być też inne powody ataków na Marczułajtis. - Nie wykluczam, że nie wszyscy chcieli się pogodzić z faktem, że pani Jagna Marczułajtis może być liderką tego projektu. Od początku słyszałem takie głosy. Być może w ogóle kobiety w sporcie, jeśli chodzi o te szczyty, jakoś nie mają szczęścia. I być może irytują swoją aktywnością i swoją skutecznością - mówił premier.Donald Tusk dodał, że głównym problemem w staraniach Krakowa o możliwość organizacji olimpiady zimowej jest inicjatywa przeprowadzenia referendum w tej sprawie. Według premiera, ta inicjatywa jest spóźniona wobec innych działań - w tym zgłoszenia kandydatury miasta.