- Kolejność ta jest nieprzypadkowa. Bóg interweniował wiele razy w dziejach naszej ojczyzny, nawet kiedy jej sytuacja wydawała się beznadziejna. Tak było w roku 1918, 1920 i później w czasie II wojny światowej - mówił bp Gurda. - Nasi przodkowie pragnęli Polski wolnej, sprawiedliwej i dostatniej, w której respektowane są podstawowe prawa człowieka, a wśród nich prawo do życia, od naturalnego poczęcia, do naturalnej śmierci - dodał. Niema trzy tysiące osób - wojsko, harcerze, przedstawiciele władz miasta i regionu oraz kielczanie - wzięło udział w marszu prowadzonym przez Kielecki Ochotniczy Szwadron Kawalerii im. 13. Pułku Ułanów Wileńskich przed Pomnik Czynu Legionowego. W uroczystości wzięli udział kawalerzyści z grup rekonstrukcyjnych oraz żołnierze Wojska Polskiego z jednostek kultywujących tradycje legionowe, a także przedstawiciele Centrum Szkolenia na Potrzeby Sił Pokojowych na Bukówce. Wojewoda świętokrzyski Bożentyna Pałka-Koruba podkreśliła, że 11 listopada 1918 r. to szczególna data w historii Polski. - Dziś to święto skłania nas do zastanowienia się, jaka jest Polska dla nas i jacy my jesteśmy dla dzisiejszej Polski. Współczesny patriotyzm to przede wszystkim szacunek do ojczyzny - mówiła. Uroczystość zakończyła się złożeniem kilkudziesięciu wieńców przed Pomnikiem Czynu Legionowego przez przedstawicieli władz regionu, polityków i organizacje społeczne. Przez cały dzień obchodom święta towarzyszyła kwesta Kielecki Ochotniczy Szwadron Kawalerii, który rozdając biało-czerwowne chorągiewki zbierał pieniądze na pomoc młodzieży polskiej mieszkającej i uczącej się w szkołach na Litwie. Po południu uroczyste obchody Święta Niepodległości w Kielcach zakończy projekcja zrekonstruowanego cyfrowo, niemego filmu "Pan Tadeusz" w reżyserii Ryszarda Ordyńskiego, która miał swoją premierę 9 listopada 1928 r., w 10. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.