Dwie osoby zostały zatrzymane pod zarzutem naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy. Jedna może odpowiedzieć za ich znieważenie. Policja prowadzi jeszcze w tych sprawach czynności wyjaśniające. Zatrzymanym mogą grozić kary od grzywny do nawet trzech lat więzienia - za naruszenie nietykalności funkcjonariuszy. Kilkanaście wylegitymowanych wczoraj osób może też odpowiadać za wykroczenia. Marsz Suwerenności pod hasłami antyunijnymi Marsz Suwerenności zorganizowała 1 maja wystawiająca listy w wyborach do PE koalicja Konfederacja KORWiN Braun Liroy Narodowcy, stowarzyszenie Marsz Niepodległości oraz Młodzież Wszechpolska. Demonstracja odbyła się w związku z 15. rocznicą wejścia Polski do UE. Uczestnicy manifestacji skandowali antyunijne i antypisowskie hasła: "Precz z UE", "Tu jest Polska, nie Bruksela", "Wczoraj Moskwa, dziś Bruksela suwerenność nam odbiera", "Raz sierpem raz młotem unijną hołotę" "PiS, PO - jedno zło". O godz. 14.00 marsz wyruszył Krakowskim Przedmieściem. Na czele jego uczestnicy nieśli baner z hasłem "Nie dla UE". Kontrmanifestacje na trasie Przy pomniku Mikołaja Kopernika na Krakowskim Przedmieściu ustawiła się kilkudziesięcioosobowa grupa kontrmanifestantów z hasłami: "Nacjonalizm równa się faszyzm", "Narodowcy wstyd", "Polexit stop". Kolejna grupa przeciwników marszu zgromadziła się na skrzyżowaniu ulicy Świętokrzyskiej i Nowego Światu. Śpiewali "Odę do radości", hymn UE. Obie manifestacje były oddzielone wozami policyjnymi. "Doszło do próby zablokowania legalnego zgromadzenia. Z naszej strony podjęliśmy stosowne działania. Osoby blokujące zostały usunięte z trasy. Wobec osób naruszających prawo podjęte zostaną kroki wynikające z obowiązujących przepisów prawa" - poinformował rzecznik stołecznej policji kom. Sylwester Marczak. Przed godz. 16.00 Marsz Suwerenności został oficjalnie rozwiązany przez organizatorów. Zakaz organizacji Marszu uchylony przez sąd Organizacji marszu od kilku dni towarzyszyły liczne kontrowersje. W piątek stołeczny ratusz wydał zakaz przeprowadzenia Marszu Suwerenności. Decyzję o zakazie władze Warszawy argumentowały m.in. zajęciem terenu przez Kancelarię Prezydenta, która na placu Zamkowym organizuje uroczystości z okazji święta 3 maja. Warszawski sąd uchylił zakaz przeprowadzenia marszu. Władze Warszawy złożyły zażalenie na to postanowienie. We wtorek zażalenie oddalił Sąd Apelacyjny. Tym samym manifestacja mogła się odbyć.