Sąd obniżył wyrok R., gdyż w pierwszej instancji został on skazany na 10 miesięcy więzienia. Sędzia Robert Zdych w uzasadnieniu wyroku podkreślił, że nie ma wątpliwość, że czyn R. miał charakter przestępczy. "Zachowania werbalne i niewerbalne oskarżonego wskazują na nawoływanie do nienawiści na tle narodowościowym" - mówił sędzia. Od wyroku odwołały się zarówno prokuratura, jak i obrona. Obrona oskarżonego wnioskowała o uniewinnienie, prokuratura zaś o zmianę kary na 10 miesięcy ograniczenia wolności z pracami społecznymi. W listopadzie ubiegłego roku R. został skazany przez wrocławski sąd na karę 10 miesięcy bezwzględnego więzienia. Sąd podkreślił wówczas, że R., dokonując spalenia kukły Żyda, odwołał się do najgorszych nazistowskich wzorców. Dodał, że czyn, którego dopuścił się R., nie tylko był nawoływaniem do nienawiści wobec Żydów, lecz także ich zastraszał. Do zdarzeń opisanych w akcie oskarżenia doszło 18 listopada 2015 r. podczas manifestacji przeciw imigrantom, którą na wrocławskim Rynku zorganizował m.in. Obóz Narodowo-Radykalny.