Marszałek Tomasz Grodzki oświadczył, że Senat zajmie się nowym prawem bardzo rzetelnie - poprosi o opinie takie instytucje jak Państwowa Komisja Wyborcza, Rzecznik Praw Obywatelskich czy Sąd Najwyższy i na rozpatrzenie ustawy wykorzysta zapewne 30 dni. Ustawą mają się zająć trzy połączone komisje senackie: ustawodawcza, praw człowieka, praworządności i petycji oraz samorządu terytorialnego i administracji państwowej. Już 8 kwietnia, jak poinformował PAP senator Kwiatkowski, komisje wystąpiły do ponad 20 instytucji i podmiotów z prośbą o przygotowanie opinii w ciągu dwóch tygodni. Wśród tych instytucji są: przewodniczący PKW, RPO, I prezes Sądu Najwyższego, premier, prezes NSA, prezes UODO, prezes NRA, prezes Krajowej Rady Radców Prawnych, prezes Poczty Polskiej, prezesi stowarzyszeń sędziów "Iustitia" i Themis", prezesi wszystkich związków samorządowych, prezesi Amnesty International i Fundacji Panoptykon. "Ostatnio wystąpiliśmy również do Państwowej Inspekcji Sanitarnej w związku z sytuacją epidemiologiczną" - powiedział PAP szef komisji ustawodawczej. "Wszystkie te opinie mają do nas trafić przed weekendem, który poprzedza wtorek 28 kwietnia" - dodał Kwiatkowski. Senator zaznaczył, że i tak jest to niedługi termin, jak na przedstawienie opinii wobec tak skomplikowanej ustawy. 6 kwietnia br. Sejm uchwalił ustawę zgodnie z którą wybory prezydenckie w 2020 r. mają zostać przeprowadzone wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego. Przepisy stanowią też, że w stanie epidemii, marszałek Sejmu może zarządzić zmianę terminu wyborów, określonego wcześniej w postanowieniu. Projekt ustawy o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 roku złożył klub PiS. Wszystkie czytania odbyły się w ciągu jednego dnia.