Poszukiwania chłopca rozpoczęły się o północy w środę, kiedy utratę kontaktu z nim i jego ojcem zgłosiła rodzina. Trzeci dzień poszukiwań chłopca nie przyniósł rezultatu. Ojciec odebrał sobie życie Przypomnijmy, że w środę około godz. 17.00 ojciec zabrał chłopca z domu w Grodzisku Mazowieckim i odjechał w nieznanym kierunku. Z informacji zebranych przez policjantów wynika, że mężczyzna mógł poruszać się na trasie pomiędzy Grodziskiem Mazowieckim a lotniskiem Okęcie w Warszawie. Po czterech godzinach, przed 21.00, policjanci dostali zgłoszenie, że ojciec 5-latka nie żyje. Mężczyzna rzucił się pod pociąg. Wciąż nie wiadomo, gdzie jest 5-letni Dawid. Z nieoficjalnych ustaleń RMF FM wynika, że ojciec dziecka przed śmiercią skontaktował się z matką 5-latka - wysłał jej wiadomość. Jest nagranie skody, którą miał poruszać się ojciec 5-latka W sobotę w sieci pojawiło się nagranie skody fabii o numerze rejestracyjnym WGM 01K9. W aucie mógł jechać 5-letni Dawid wraz z ojcem. Nagranie udostępniła firma Lajk Taxi, a w serwisie YouTube nagranie udostępnił portal Grodzisk News. Pojazd uchwyciła kamera monitoringu znajdująca się na jednej z posesji w Chrzanowie Dużym. Na nagraniu widać, jak auto przejeżdża dwukrotnie - o godzinie 16.28 i o 18.34: po raz pierwszy, gdy zmierza w stronę Grodziska Mazowieckiego, i po raz kolejny, gdy wraca z tego miasta. Pies wyczuł zapach ojca dziecka W piątek służby przeszukały około 900 hektarów terenu, głównie w pobliżu węzła Konotopa na wysokości autostrady A2. To rejon skrzyżowania ulic Żytniej i Ogrodników w Duchnicach. Jak ustaliła nieoficjalnie PAP, w tym miejscu, w pobliżu bramki ewakuacyjnej z autostrady, policyjny pies poczuł zapach ojca dziecka, jednak nie podjął dalszego tropu. Wieczorem policjanci podjęli decyzję o powtórnym przeszukaniu tego terenu. Sprawdzono m.in. cztery wytypowane studzienki. Czynności operacyjne trwały także w Grodzisku Mazowieckim. Policjanci kryminalni w akcji Jak informował młodszy inspektor Grzegorz Prusak z Komendy Głównej Policji, w sobotę policja szczegółowo przeszukiwała teren ok. 400 ha na trasie przejazdu ojca 5-letniego Dawida. W poszukiwaniach udział brali m.in. policjanci kryminalni i 20-osobowa grupa ochotników. Zaangażowano też psy tropiące. Jak mówił Prusak, policja szczegółowo przeszukiwała "teren w stronę zjazdu z autostrady w kierunku Grodziska Mazowieckiego". "Przeszukujemy wszelkie pustostany, pola, łąki i wszystkie tereny na trasie przejazdu ojca Dawida" - wskazał policjant. "Mamy już dosyć dużo informacji" "Mamy już dosyć dużo informacji, którymi niestety nie mogę się na chwilę obecną podzielić - one są cały czas zbierane i analizowane, tak jak informacje napływające z zewnątrz. To są dziesiątki informacji - wszystkie analizujemy. Również analizujemy zachowanie ojca przed zaginięciem i popełnieniem samobójstwa" - wskazał Prusak. Dopytywany, czy w trzeciej dobie poszukiwań jakkolwiek scenariusze zostały zawężone, odparł: "Są pewne elementy, które zawężamy, pewien teren, ale skupiamy się na całej trasie przejazdu i dokładnie przeczesujemy, penetrujemy ten teren całego przejazdu ojca w dniu zaginięcia 5-letniego Dawida". Zaangażowano olbrzymie siły Kom. Sylwester Marczak przekazał, że w poszukiwaniach bierze udział kilkuset funkcjonariuszy m.in. z komendy w Grodzisku i z oddziału prewencji w Warszawie. W piątek działania polskich służb wspierały policjantki z Drezna, dysponujące specjalnie wyszkolonymi psami. Policjanci korzystają również z dronów i śmigłowca.W akcji poszukiwawczej uczestniczą również żołnierze z 6. Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej. W poszukiwaniach biorą udział także strażacy z Państwowej Straży Pożarnej i druhowie z Ochotniczych Straży Pożarnych. Łącznie w poszukiwaniach uczestniczyło już ponad tysiąc osób. Sprawdzono już ponad dwa tysiące hektarów Marczak na konferencji prasowej w sobotę zaznaczył, że policjanci sprawdzają teren centymetr po centymetrze tak, aby nie pominąć żadnego istotnego śladu. Korzystają w tym celu również z GPS-ów. "Mówimy tutaj o przeczesywaniu terenu i następnie odbiciu w naszych programach, żebyśmy mieli stuprocentową pewność, że nic nie zostało z naszej strony pominięte" - podkreślił.Od środowej nocy służby sprawdziły już ponad dwa tysiące hektarów. Przeczesywane są przede wszystkim punkty szczegółowo wyselekcjonowane przez policję. Jak podkreślił Marczak, najistotniejsze są działania pododdziałów zwartych, których praca po zmroku jest ograniczona. Poszukiwania zatem prowadzone są przede wszystkim w dzień, ale działania operacyjne trwają także w nocy.Pierwszego dnia służby skupiły się głównie na trasie między punktem, gdzie znaleziony został samochód ojca chłopca, a miejscem popełnienia samobójstwa przez mężczyznę. Jak zaznaczył rzecznik KSP, pomimo tego, że działania w tym rejonie były prowadzone już w nocy ze środy na czwartek, rozszerzane i uzupełniane były także w piątek.Jak podkreślił, policjanci cały czas kontynuują i rozszerzają swoje działania. Wyjaśnił też, że priorytetem dla policji od samego początku było odtworzenie wydarzeń ze środy między godz. 17 a godz. 21, w tym wyznaczenie trasy przejazdu samochodu ojca Dawida. Jak zaznaczył, informacje, które do policji napływają, potwierdzają ich wcześniejsze ustalenia. Apel policji Policja cały czas apeluje do wszystkich, którzy na trasie między Grodziskiem Mazowieckim a Lotniskiem na Okęciu - szczególnie w środę od godz. 17.00 do godz. 21.00 - widzieli chłopca, jego ojca lub szarą skodę fabia o numerze rejestracyjnym WGM 01K9, którą mężczyzna jeździł. Według ustaleń policji, właśnie na tej trasie się przemieszczał. Samochód znaleziono, ale istotna jest informacja, którędy jechał i gdzie się zatrzymywał."Bardzo gorąco dziękujemy za wszelkie informacje, które do nas napływają, jest ich bardzo dużo. Każda informacja jest sprawdzana, skrupulatnie weryfikowana" - podkreślił Marczak. Na razie przekazywane informacje nie spowodowały przełomu w sprawie, jednak policja cały czas zachęca, aby się nimi dzielić. Pomóc może także przejrzenie nagrań z kamer samochodowych i monitoringu. Opublikowano wizerunek ojca W piątek wieczorem na stronie warszawskiej policji opublikowano wizerunek ojca chłopca, a do zdjęcia dołączono informację, w co mężczyzna był ubrany: czarną kurtkę, granatowe materiałowe spodnie, beżowe wsuwane buty i koszulę polo z jasnym kołnierzykiem. Chłopiec nosił szaroniebieską bluzę dresową, niebieskie jeansy i niebieskie trampki z logo Zygzaka McQueena - czerwonej wyścigówki z bajki "Auta". Logo z tym samym bohaterem znajduje się na zasłonie przeciwsłonecznej na jednej z szyb samochodu. Rodzinny konflikt Według informacji dziennikarzy RMF FM, rodzice chłopca nie mieszkali razem, a konflikt rodzinny może być znaczącym tłem tej historii. Kilka dni temu pełnomocnik matki Dawida powiadomił śledczych o tym, że ojciec chłopca stosował wobec niej przemoc. Pismo w tej sprawie wpłynęło do policji we wtorek. Onet podał natomiast, powołując się na swe nieoficjalne ustalenia, że 32-latek "prawdopodobnie miał kłopoty finansowe i problemy związane z hazardem". Mężczyzna miał natomiast prawa rodzicielskie, więc sprawa nie ma charakteru uprowadzenia. Informacje dotyczące zaginięcia chłopca są aktualizowane tutaj. Wszelkie zgłoszenia na temat zaginionego Dawida, nawet anonimowe, można przekazywać policjantom z Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku Mazowieckim, tel. 22 755 60 10 (-11,-12,-13). Można też zatelefonować do najbliższej jednostki policji lub pod numer alarmowy 112.