od władzy nie po to, aby nastąpiła recydywa SLD. To dotyczy całej Polski, także Lublina - podkreślił lider PO. Jak dodał, Platforma, "podobnie jak miliony Polaków, jest dzisiaj bardzo rozczarowana rządami PiS, ale to nie znaczy, że PO chciałaby powrotu do władzy ". - PO ma do wykonania bardzo ważną dla Polski misję: współpracować z każdym, kto chce z nami współpracować dla dobra Polski czy dobra swojego miasta, odsuwać nieudolnych od władzy, czy oni są z PiS, czy SLD. Nie chcemy, aby rozczarowanie rządami PiS doprowadziło do recydywy socjalizmu w skali całego kraju - mówił . W jego ocenie, "bracia mają na koncie w swojej historii takie działanie, które doprowadziło do powrotu SLD na wielką scenę". - Mówię o początku lat 90. - dodał. Jak przekonywał, dzisiaj PO "jest od tego, aby po rozczarowaniu rządami PiS wahadło znowu nie wychyliło się z stronę SLD". - Wiem, że zwycięstwo PO unieważnia ten bardzo zły dla polski scenariusz: albo Lepper-Giertych-Kaczyński, albo Olejniczak z Leszkiem Millerem za plecami - powiedział polityk Platformy. Zobacz nasz raport specjalny "Bitwa o samorządy"