"Rolą Polski jest pilnowanie, aby świat zachodni nie zatrzasnął drzwi do struktur politycznych i struktur bezpieczeństwa, do Unii Europejskiej, a także, jeśli Ukraina będzie chciała, do NATO" - powiedział Komorowski w siedzibie dowództwa Wielonarodowej Brygady LITPOLUKRBRIG. "Musimy trzymać polską nogę w drzwiach, ale jednocześnie wspomagać naszych sąsiadów ukraińskich w zakresie zdobywania wiedzy, umiejętności realnych możliwości działania, gdyby okazało się realnie możliwe odnalezienie sobie miejsca ukraińskiego w strukturach Zachodu, do czego zachęcamy i w czym będziemy wspomagali" - dodał prezydent. Komorowski podkreślił, że możliwości takiego wsparcia ma dawać tworzona brygada LITPOLUKRBRIG - międzynarodowa jednostka wojskowa, która ma być m.in. wykorzystywana do udziału w operacjach pod auspicjami ONZ, NATO i UE. Zdaniem prezydenta jednostka ta pozwala też na zdobycie doświadczeń i umiejętności budowania "realnych zdolności do współdziałania". "Tak, jak dla Polski swego czasu, przed członkostwem w Sojuszu Północnoatlantyckim, ważny był program Partnerstwo dla Pokoju - podobnego typu jednostki, gdzie zdobywaliśmy doświadczenia ułatwiające nam drogę do struktur NATO-wskich - tak dzisiaj dla naszych sąsiadów ukraińskich ta brygada to jest jedno z narzędzi działania Polski na rzecz wspomagania reformy systemu obronnego Ukrainy, poprzez stworzenie możliwości uzyskiwania doświadczeń przydatnych w procesie kształtowania realnej zdolności do bliskiego współdziałania sił ukraińskich i sił NATO-wskich" - ocenił Komorowski. Według prezydenta formuła działania brygady "wymaga jeszcze prawdopodobnie wzbogacenia", ale funkcjonujące w Lublinie dowództwo brygady "to jest bardzo dobry początek". W Lublinie funkcjonuje obecnie polska część dowództwa międzynarodowej brygady, która liczy ok. 50 żołnierzy oraz batalion dowodzenia liczący ok. 250 żołnierzy. Mają do nich dołączyć oficerowie z Litwy i Ukrainy. Pododdziały wydzielane do brygady z poszczególnych państw pozostaną w miejscach stałej dyslokacji i podporządkowane będą dowódcy brygady na czas ćwiczeń i misji. Minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak powiedział dziennikarzom, że w jeszcze w kwietniu planowane jest podpisanie "porozumienia technicznego, które doprecyzuje wszystkie szczegóły". Dodał, że po podpisaniu tego porozumienia, obecność w Lublinie oficerów litewskich i ukraińskich "będzie kwestią tygodni". "Jesteśmy na ostatniej prostej. Cel, jaki sobie stawiamy, to odbycie już trójnarodowego ćwiczenia, jeszcze w tym roku" - poinformował. Siemoniak podkreślił, że w przypadku tej jednostki sytuacja jest szczególna, bo uczestniczą w tym dwa państwa NATO - Polska i Litwa - oraz państwo partnerskie Ukraina. "Musimy na tym styku różne rzeczy dopracować" - zaznaczył. "Plany wobec brygady były takie, że będzie ona gotowa uczestniczyć w misjach stabilizacyjnych i pod tym kątem będą się różne prace odbywały, ale zamiarem jest też i to, aby była takim mechanizmem do reformowania armii ukraińskiej i otwarcie o tym też rozmawiamy" - dodał minister. Umowę o utworzeniu wspólnej brygady podpisali we wrześniu ubiegłego roku w Warszawie ministrowie obrony Polski, Litwy i Ukrainy. Planowano wtedy, że pełną gotowość operacyjną LITPOLUKRBRIG ma osiągnąć za dwa lata. Inicjatywa powołania jednostki została wysunięta w 2007 roku. Ma być ona wykorzystywana do udziału w operacjach pod auspicjami ONZ, NATO i UE, także w ramach doraźnych koalicji tworzonych zgodnie z Kartą Narodów Zjednoczonych i umowami, zawartymi między państwami wystawiającymi siły. Głównymi zadaniami brygady mają być m.in.: współudział w międzynarodowym wysiłku utrzymania pokoju, zacieśnienie regionalnej współpracy wojskowej i stworzenie podstaw do powołania na bazie brygady Grupy Bojowej UE.