- To jest absurdalne, że musieliśmy zabezpieczać wszystkie remonty. Zabezpieczać kosze na śmieci i rowery, dlatego, że dla PiS-u kłócą się one z patriotyzmem. My to zrobiliśmy, bo jesteśmy racjonalni i poprosiła nas oto policja. Uprzątnęliśmy teren - powiedział na antenie Polsat News Rafał Trzaskowski. Jak dodał, operacja była trudna. - Musieliśmy przesunąć 400 ton kamienia. To koszty setek tysięcy złotych, jak nie więcej - podkreślił.Trzaskowski przekazał, że Warszawski Ratusz jest w trakcie szacowania kosztów przygotowania miasta do Marszu Niepodległości. - Skoro rząd organizuje tego typu obchody i bierze za nie odpowiedzialność, powinien za to zapłacić - przekazał.Rozmawialiśmy z policją, która uzyskała bardzo trudne zadanie przy tym prawnym galimatiasie. Marsz Niepodległości, który przeszedł w czwartek z ronda Dmowskiego na błonia Stadionu PGE Narodowego, był największym zgromadzeniem organizowanym w 103. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Za organizację marszu odpowiadają środowiska narodowe, jednak w tym roku - aby umożliwić jego legalne przejście - nadano mu status formalnego zgromadzenia organizowanego przez władze publiczne. Powodem była tocząca się w sądach sprawa rejestracji marszu jako zgromadzenia cyklicznego, w której zapadły orzeczenia niekorzystne dla jego organizatorów. Tegoroczny marsz przechodził pod hasłem "Niepodległość nie na sprzedaż". Rafał Trzaskowski: To nadaje się do zbadania przez psychiatrę - Bąkiewicz martwi się, że Niemcy nastają na jego tożsamość płciową - to nadaje się do zbadania przez psychiatrę. Winnicki mówi, że powinniśmy używać broni na polskiej granicy - wyliczał prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, odnosząc się do Marszu Niepodległości i słów, jakie na nim padały. - Sprzeciwiam się oddawaniu przez rządzących święta narodowego środowiskom skrajnym i narodowym. To rząd powinien organizować marsz od wielu miesięcy - podkreślił Trzaskowski. Całą rozmowę z prezydentem stolicy znajdziesz na polsatnews.pl