Polityk, pytany o plany europosłów PO, odpowiedział: "my nie mamy problemu, żeby poprzeć prawdę, prawdziwe zapisy, bo w tej rezolucji znajdują się prawdziwe zapisy". Dodał. że dokument jest wyważony, a jego formacja uczestniczyła w pracach, dbając, by w rezolucji znalazły się tylko fakty. Rafał Trzaskowski mówił też, że "rezolucja nie jest wymierzona w Polskę", a jedynie zwraca uwagę na błędy rządu i - jak się wyraził - "daje mu szansę". Pierwszy projekt rezolucji W projekcie autorstwa socjalistów i chadeków, który poparli liberałowie i zieloni, jest mowa o zaniepokojeniu Parlamentu Europejskiego paraliżem Trybunału Konstytucyjnego, który - jak napisano - zagraża demokracji, prawom człowieka i rządom prawa. W dokumencie jest także wezwanie do opublikowania i wdrożenia wyroków Trybunału, oraz respektowania rekomendacji Komisji Weneckiej. Wspomniano też o niekonstytucyjnych działaniach większości parlamentarnej z poprzedniej kadencji. Drugi projekt rezolucji Na ten aspekt nacisk kładzie drugi projekt, przygotowany przez europejskich konserwatystów, do których należy Prawo i Sprawiedliwość. W dokumencie czytamy, że przyczyną kryzysu konstytucyjnego są decyzje poprzedniego Sejmu i że to poprzednia partia rządząca zagwarantowała sobie większość 14 sędziów w 15-osobowym składzie Trybunału, co naruszą zasadę pluralizmu składu sędziowskiego i jest w sprzeczności z rekomendacjami Komisji Weneckiej z 1997 roku Rezolucja dotycząca Polski ma być przyjęta jutro, na sesji plenarnej w Strasburgu.