Trybunał Stanu dla Kaczyńskiego? Debata nad sprawozdaniem komisji
W trakcie debaty nad sprawozdaniem z prac nad wnioskiem o pociągnięcie byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu, klub PiS opowiedział się za umorzeniem postępowania. PO i Nowoczesna chcą ponownego skierowania sprawy do Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej.
Sejmowa Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej w połowie grudnia ub.r. opowiedziała się przeciwko pociągnięciu Kaczyńskiego do odpowiedzialności przed TS. Wstępny wniosek PO pochodzi jeszcze z 2012 r. Rozpatrzenie wniosku przez komisję w obecnej kadencji Sejmu było możliwe, ponieważ zgodnie z ustawą o TS, sprawy dotyczące odpowiedzialności przed TS, którym marszałek Sejmu nada już bieg, są kontynuowane niezależnie od rozpoczęcia nowej kadencji parlamentarnej.
Sprawozdawca Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej, posłanka PiS Iwona Arent przedstawiając sprawozdanie z prac komisji przypomniała, że wniosek wstępny został złożony 19 listopada 2012 roku przez grupę posłów, głównie z PO.
"Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej poprzedniej kadencji nie rozpatrzyła tego wniosku wstępnego, mimo że miała na to ponad trzy lata" - mówiła Arent. "Albo nie zdążyli albo nie chcieli zdążyć, bo w ocenie Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej tej kadencji brak jest podstaw do zasadności takiego wniosku" - podkreśliła Arent.
Dodała, że wniosek zawierał zarzuty, iż Jarosław Kaczyński, pełniąc funkcję premiera przekroczył swoje uprawnienia oraz naruszył ustawowe normy prawa, w tym konstytucję.
"Na podstawie zebranego w trakcie postępowania materiału dowodowego i wobec treści stawianych zarzutów zawartych we wniosku wstępnym Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej uznała, że były prezes Rady Ministrów Jarosław Kaczyński nie popełnił zarzucanych mu czynów" - powiedziała Arent.
Jak dodała, komisja wnosi o podjęcie przez Sejm uchwały o umorzeniu postępowania wobec byłego prezesa Rady Ministrów Jarosława Kaczyńskiego. "Mieliście na to ponad 8 lat, żeby ten wniosek do końca doprowadzić, ale nie mieliście większości, bo przegraliście głosowania nawet wniosku dotyczącego Zbigniewa Ziobro i dlatego przedłużaliście bezsensowny wniosek" - mówiła Arent, zwracając się do polityków PO.
Posłanka PiS Krystyna Pawłowicz poinformowała, że klub PiS w pełni popiera wniosek Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej o umorzenie przez Sejm postępowania w sprawie pociągnięcia do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu b. premiera, szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
"Umorzenie postępowania w tej sprawie jest jedynym, jaki pozwoli Sejmowi zachować swój ustrojowy prestiż" - podkreśliła posłanka PiS. Jak oceniła, wniosek PO, PSL, Ruchu Palikota złożony w ubiegłej kadencji Sejmu był formą "zemsty politycznej za próbę reformowania Polski w okresie rządu ówczesnego premiera Jarosława Kaczyńskiego".
"Prezes Jarosław Kaczyński wykonywał swoje obowiązki szefa rządu solidnie, poważnie, nie haratał w gałę, nie chodził do 'Sowy i przyjaciół'" - mówiła. Jak poinformowała, klub PiS opowie się za przyjęciem sprawozdania komisji.
Poseł PO Andrzej Halicki ocenił sprawozdanie z prac komisji jako "skandaliczne". Halicki wniósł również w imieniu klubu PO o zwrócenie sprawozdania do prac komisji celem uzupełnienia postępowania. Jak dodał, wniosek o zwrócenie sprawozdania ma związek m.in. z brakiem przesłuchania niektórych świadków, w tym jednego z ministrów w ówczesnym rządzie Jarosława Kaczyńskiego, Janusza Kaczmarka.
"Jeszcze raz ponawiam wniosek o skierowanie tej sprawy do Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej" - zaznaczył poseł PO.
W ocenie posła Pawła Grabowskiego (Kukiz'15) we wniosku o postawienie Kaczyńskiego przed TS chodzi o "spektakl polityczny". "To, z czym mamy tutaj do czynienia, to jest klasyczna, markowana, sztuczna wojna polsko-polska, zabawa tzw. PO-PiS-u, czyli jedni z drugimi się siłują, ale i tak wszyscy wiedzą - nikt nikomu nic nie zrobi" - zaznaczył.
W jego ocenie, we wniosku znajdują się "absurdalne zarzuty". "Gdyby w tym wniosku były poważne zarzuty wobec Jarosława Kaczyńskiego, to byście go przeprocedowali i dzisiaj by pewnie już stał przed TS, ale wniosek był na tyle słaby, że czekaliście" - dodał.
Przewodnicząca klubu Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer wskazywała, że "byłego premiera, a obecnie 'nadpremiera', 'nadprezydenta' można karać za nadużycia z lat 2005-2007, ale nie zrobimy tego, bo dzisiejszy Sejm odrzuci wniosek poprzedniego Sejmu, a raz odrzuconego wniosku o postawienie przed TS nie można ponowić".
"To oznacza, że Jarosław Kaczyński nigdy nie poniesie odpowiedzialności przed TS za nadużycia w latach 2005-2007" - dodała.
W ocenie posłanki Nowoczesnej, to największe zaniechanie Sejmu poprzednich dwóch kadencji. Lubnauer wniosła o ponowne skierowanie wniosku do prac w komisji.
Posłanka Genowefa Tokarska (PSL) oświadczyła, że klub PSL nie podziela stanowiska Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej. "Uważamy, że wyjaśnienie wielu kontrowersyjnych spraw nie jest przecież wyrokiem dla byłego prezesa Rady Ministrów" - mówiła.
W jej ocenie, dla prezesa PiS powinien być to moment na głębszą refleksję.