- Wydając taką decyzję Trybunał sam się ubezwłasnowolnił. Stwierdził, że strona rosyjska złamała zasady procedury przed Trybunałem, nie dając mu dostępu do akt. Mimo to Trybunał nie wyciąga z tego żadnych wniosków, pokazując, że jeśli dane państwo powie "nie", to Trybunał uzasadnia, że nic nie możemy zrobić - mówił adwokat w "Rozmowie Kontrolowanej Radia Gdańsk". Zauważył, że stwarza to pytanie, po co właściwie Trybunał istnieje. Zdaniem mecenasa Romana Nowosielskiego, ten organ należy zreformować. Trybunał orzekł wczoraj między innymi, że nie ma uprawnień do oceny rzetelność rosyjskiego śledztwa dotyczącego mordu na Polakach w 1940 roku. Sędziowie stwierdzili również, że rodziny ofiar nie były traktowane przez rosyjskie władze nieludzko i poniżająco.