Spośród 12 sędziów TK orzekających w sprawie zdanie odrębne do wyroku zgłosiło troje sędziów: Julia Przyłębska, Zbigniew Jędrzejewski i Piotr Pszczółkowski. Prezes TK Andrzej Rzepliński powiedział, że orzeczenie wydano na podstawie ustawy o TK z czerwca zeszłego roku. "Minister sprawiedliwości wykonując nadzór nie może oddziaływać na sprawowanie wymiaru sprawiedliwości, gdyż jest on zastrzeżony wyłącznie dla sądów" - mówił w uzasadnieniu wyroku sędzia Piotr Tuleja uzasadniając uznanie za nadmierne uprawnienia ministra sprawiedliwości do żądania od prezesów sądów wojskowych akt spraw sądowych. Dodał, że np. możliwość żądania przez ministra przesłania akt sprawy, która jest w toku "zaburza jej przebieg i może stanowić presję na sędziego". Przypomniał, że analogiczne rozstrzygnięcie - odnoszące się do żądania akt spraw z sądów powszechnych - TK wydał już w październiku zeszłego roku. Na ogłoszeniu orzeczenia obecna była minister w Kancelarii Prezydenta Anna Surówka-Pasek. "W tej chwili w dalszym ciągu obowiązuje formalnie, jak podkreślali sędziowie w zdaniach odrębnych, ustawa z 22 grudnia 2015 r., a skład, który dziś wydał orzeczenie nie jest z tą ustawą zgodny. Prezydent po wnikliwym przeanalizowaniu całej sytuacji zastanowi się, co dalej zrobić" - powiedziała dziennikarzom po orzeczeniu TK. Spór w środowisku prawniczym o zakres nadzoru administracyjnego ministra nad sądami - w którym mieści się też kwestia uprawnienia ministra do żądania od prezesów sądów apelacyjnych akt spraw sądowych - toczył się od kilku lat. W połowie października zeszłego roku TK uznał, że przepisy Prawa o ustroju sądów powszechnych o prawie ministra sprawiedliwości do żądania przedstawienia mu akt sprawy sądowej są niezgodne z konstytucją, zaś takie uprawnienie MS jest "wkroczeniem w dziedzinę sprawowania wymiaru sprawiedliwości". Krótko przed październikowym orzeczeniem TK prezydent Duda skierował do Trybunału analogiczną skargę, w trybie kontroli prewencyjnej, czyli przed decyzją ws. podpisania ustawy. Dotyczy ona tej samej kwestii żądania akt przez ministra, ale z sądów wojskowych. Sądy te mają własną ustawę - Prawo o ustroju sądów wojskowych - dlatego orzeczenie TK ws. sądów powszechnych nie mogło się odnosić do kwestii sądów wojskowych. Od kilku miesięcy trwa kryzys wokół TK, który nie wyznaczał terminów rozpraw, chcąc najpierw zbadać grudniową nowelę ustawy o TK autorstwa PiS. 9 marca 12-osobowy skład TK orzekł, że cała nowela narusza konstytucję. Według rządu nie był to wyrok i dlatego nie został dotychczas opublikowany. Mimo to TK wydaje kolejne wyroki, choć przedstawiciele władz mówią, że TK ma orzekać zgodnie z grudniową nowelą. Orzeczenie dotyczące sądów wojskowych i kompetencji ministra do żądania akt było dziewiątym takim wyrokiem.