Dolny Śląsk Najwięcej zniszczeń nawałnica wyrządziła w Nowej Rudzie - Słupcu. Tam z brzegów wystąpił potok Dzik. Woda wdarła się do piwnic wielu domów, a także zalała jeden z supermarketów. Wciąż nieprzejezdna jest ul. Radkowska w kierunku Ścinawki, a także droga do Bożkowa, gdzie obsunęła się pokopalniana hałda. W Świdnicy wiatr łamał drzewa, padał też grad wielkości ziaren grochu, zalane zostały piwnice w kilkudziesięciu domach. Dzisiaj na Dolnym Śląsku od rana pada intensywny deszcz i tak ma być do południa. Jednak meteorolodzy odwołali już ostrzeżenie przed gwałtownymi burzami. Śląskie Liczne burze pojawiły się tej nocy także na Śląsku. W kilku miejscach od uderzenia piorunów zapalały się budynki. W okolicy Zawiercia trwa dogaszanie pożaru stodoły, która zapaliła się po przejściu nad ranem w tym rejonie burzy z piorunami. W regionie trwa także sprzątanie po piątkowej burzy w okolicach Bielska-Białej. W ciągu niespełna 30 minut spadło tam ok. 20 litrów deszczu na metr kwadratowy; grad miał wielkość ziaren fasoli. Ulicami i chodnikami popłynęły wartkie strumienie wody. Woda zalała niektóre fragmenty dróg, na kilkadziesiąt minut utrudniając kierowcom jazdę. Zachodniopomorskie Połamane drzewa, wybite studzienki kanalizacyjne, zalane piwnice i zniszczone dachy kilku budynków - to efekt potężnej nawałnicy, która przeszła w sobotę nad Koszalinem. Ze skutkami nawałnicy walczyło tam kilkanaście zastępów straży pożarnej. Burze, które przeszły nad Pomorzem Zachodnim, pozbawiły prądu ponad sześć tysięcy mieszkańców, głównie w południowych powiatach regionu. Synoptycy ostrzegają Deszczu i burzy należy spodziewać się dzisiaj wszędzie. Najmniej gwałtowne mają być na zachodzie. W pasie centralnym i wschodnim mogą dać się porządnie we znaki. Już późnym popołudniem wzdłuż wschodniej granicy może solidnie zagrzmieć. Podczas burz wiatr będzie wiał nawet z prędkością 120 km/h, niewykluczony jest też grad, a nawet lokalne trąby powietrzne.