Choć na pełne oszacowanie strat jest jeszcze za wcześnie, już wiadomo, że w tym roku pewnych owoców tanio nie kupimy. Przymrozki największe szkody spowodowały na plantacjach porzeczek, truskawek, a także w sadach produkujących wiśnie, czereśnie i gruszki. - One kwitną przed jabłonią, więc jest większe ryzyko uszkodzeń. Większe z uwagi na to, że już powstały małe zawiązki. A one są bardziej wrażliwe niż otwarte kwiaty - tłumaczy szef katedry sadownictwa Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego prof. Kazimierz Tomala. Jak dodaje, zbiory jabłek, w których produkcji Polska jest światowym potentatem, nie powinny zostać zakłócone, chociaż mróz uszkodził część kwiatów. - W przypadku jabłoni do wydania dobrego plonu potrzeba około 10-15 procent kwiatów, które zostaną w przyszłości przekształcone w owoce - mówi prof. Kazimierz Tomala. A jeśli chodzi o prognozowane ceny? Eksperci szacują, że w związku z wymarznięciem czereśni, nawet w sezonie za kilogram tych owoców będziemy musieli zapłacić minimum 10 złotych. Tyle samo za kilogram truskawek na początku sezonu. Potem ich ceny spadną, jednak maksymalnie do 5 złotych.