Obok trumny ustawiono krzyż z ikonostasu autorstwa prof. Jerzego Nowosielskiego i świece. Hołd artyście będzie można oddać do godz. 20. Jerzy Nowosielski zmarł w Krakowie w poniedziałek. Miał 88 lat. Jego matka była katoliczką, ojciec grekokatolikiem, on sam wyznawcą prawosławia. Pogrzeb artysty, który spocznie na Cmentarzu Rakowickim, odbędzie się w Krakowie w sobotę. "Odbyłem z nim wiele spotkań i rozmów. Pamiętam, powiedział mi kiedyś: wie pan, najważniejsze, żeby kształtować wśród ludzi skłonność do czynienia dobra, do dobrych uczynków na co dzień, bo wtedy człowiek jest na drodze do dobra najwyższego - do Boga" - wspominał malarza prof. Włodzimierz Mokry z UJ, prezes Fundacji św. Włodzimierza. "Ja osobiście zawdzięczam mu, że wzmocniłem swoją wiarę, wiarę w dobro i nadzieję na zwycięstwo dobra" - podkreślił. "To był wspaniały, nadzwyczaj skromny człowiek. Miał w sobie wiele pokory i dobroci. Nie spotyka się teraz takich ludzi. Może i wiedział, że był wielkim malarzem, ale tak żył i postępował, jakby był malutkim człowiekiem" - mówiła Janina Barbara Kaleńska, która poznała Jerzego Nowosielskiego przypadkowo podczas podróży do Bułgarii i Grecji, a serdeczna znajomość przetrwała ponad 30 lat. "Spotykaliśmy się od czasu do czasu. Mój syn Łukasz dostał na urodziny od pana Jerzego ikonę namalowaną specjalnie dla niego, przedstawiającą św. Łukasza" - dodała Kaleńska. Jak zdradziła, artysta uwielbiał piernik, który często dla niego piekła. W piątek razem z synem i kuzynką przyszła do cerkwi pożegnać Jerzego Nowosielskiego. Proboszcz parafii greckokatolickiej w Górowie Iławeckim ks. Jan Łajkosz, który przyjechał do Krakowa, podkreślał, że Nowosielski w swojej twórczości głęboko sięgał do sacrum, do mistyki Wschodu. "Jego ikony i ikonostasy - w Górowie Iławeckim, w Ostrym Bardzie i innych cerkwiach - są oknami dla wierzących, przez które wierni mogą dotykać tajemnicy Boga. To jest chyba największa spuścizna i powód naszej wdzięczności, że zostawił nam te okna" - mówił ks. Łajkosz. Cerkiew przy ul. Wiślnej to świątynia, w której Nowosielski został ochrzczony i do której w dzieciństwie przychodził ze swoim ojcem. Proboszcz parafii greckokatolickiej pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Krakowie ks. Piotr Pawliszcze przypomniał, że jako młodzieniec Nowosielski wstąpił do monastyru greckokatolickiego w Ławrze Uniowskiej pod Lwowem. Nowicjat przerwał po roku ze względu na chorobę, ale to właśnie wówczas zetknął się ze szkołą pisania ikon. "Jerzy Nowosielski czerpał inspirację z Kościoła greckokatolickiego, a Kościół zawdzięcza mu dzieła przeznaczone do kultu religijnego - ikony, ikonostasy. Przez długie lata profesor był jedyną osobą, która podjęła się trudu pisania ikon. Miał swój styl, który może nie zawsze był podziwiany, ale te ikony mają coś, co inspiruje człowieka" - podkreślił ks. Pawliszcze. W cerkwi pw. św. Norberta na bocznych ścianach znajdują się ikony Jerzego Nowosielskiego, a w bocznej krypcie - ikonostas (wykonany pierwotnie do kaplicy św. Doroty w klasztorze oo. augustianów, z gościnności których korzystała parafia greckokatolicka w Krakowie). Obecnie ikonostas ten nie jest wykorzystywany do kultu religijnego. O godz. 17.00 w cerkwi rozpocznie się nabożeństwo - parastas - sprawowane na dzień przed odprowadzeniem zmarłego do grobu. Po nim odprawiona zostanie msza św., której przewodniczyć będzie ordynariusz diecezji wrocławsko-gdańskiej Kościoła Grekokatolickiego bp Włodzimierz Juszczak i kard. Franciszek Macharski. O godz. 20.00 trumna z ciałem artysty zostanie wprowadzona do Cerkwi Parafii Prawosławnej pod wezwaniem Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny przy ul. Szpitalnej. Tam także będzie nabożeństwo żałobne sprawowane przez spowiedników zmarłego. Cerkiew będzie otwarta do godz. 23.00.