Szef ludowców spotkał się z dziennikarzami w sobotę przed szpitalem pediatrycznym im. św. Ludwika w Krakowie, który - według niego - po zmianach, będzie jedynym miejscem, gdzie w nocy i święta przyjmować będą pediatrzy. "Nocna i świąteczna pomoc medyczna od lat funkcjonowała w przychodniach i była dobrze znana mieszkańcom. Teraz przychodzą do nas zaniepokojeni rodzice i samorządowcy" - powiedział Kosiniak-Kamysz, dodając że większość szpitali, które mają zapewnić taką opiekę, nie posiada pediatrów. "Rodzice małych dzieci, szczególnie niemowlaków, często oczekują kontaktu z pediatrą, nie wystarczy im tylko kontakt z lekarzem rodzinnym czy internistą" - zaznaczył szef PSL. Jak podkreślił, PSL oczekuje od ministerstwa zdrowia reakcji i zwiększenia finansowania, bo - według Kosiniaka-Kamysza - pieniądze obecnie oferowane szpitalom nie pozwalają na zatrudnienie pediatrów. "My mamy zasadę w PSL - nie płaczemy nad rozlanym mlekiem - ta zmiana się dokonała, trzeba więc wspierać pacjentów, lekarzy, pielęgniarki, samorządowców i organizatorów ochrony zdrowia" - dodał szef ludowców. W niedzielę wchodzi w życie nowy model nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej. Związane jest to z uruchomieniem podstawowego systemu zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej, czyli sieci szpitali oraz obowiązkiem zapewnienia nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej przez wszystkie szpitale, które zostały zakwalifikowane do sieci. Od niedzieli punkty nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej będą organizować także placówki zakwalifikowane do I, II i III poziomu tzw. sieci szpitali. Dzięki temu zwiększy się liczba świadczeniodawców udzielających takiej pomocy - będzie ich 498, o 79 więcej niż dotychczas. Rafał Grzyb (PAP)