Na konferencji prasowej w Sejmie Szymon Hołownia przekazał, że do Sejmu wpłynął projekt PiS, dotyczący uchwały wzywającej rząd do zablokowania prac nad zmianami traktatów Unii Europejskiej. Jak podkreślił, projekt ten jest poważny, bo ma "nakładać zobowiązania uchwałą na polski rząd i na polskich europosłów". Na pytanie o to, czy jest szansa, by do pierwszego czytania projektu uchwały doszło dziś lub jutro, odpowiedział, że "nie ma takiej możliwości", ze względu na późne przekazanie go do Prezydium Sejmu. Traktaty unijne niepokoją PiS. Konferencja posłów We wtorek odbyła się konferencja prasowa parlamentarzystów Zjednoczonej Prawicy. Jako pierwszy zabrał głos wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński. Stwierdził, że prawo weta jest nieodłącznym elementem suwerenności państw. - Okoliczności są nadzwyczajne. Jutro o godzinie 12:00 w Parlamencie Europejskim odbędzie się głosowanie w sprawie sprawozdania Komisji Spraw Konstytucyjnych Parlamentu Europejskiego, zawierające pakiet 267 poprawek radykalnie zmieniających strukturę decyzyjną i powoływanie organów. Zmieni się również mechanizm głosowania w różnych organach Unii Europejskiej. Likwiduje się zasadę jednomyślności i prawo weta w szeregu bardzo istotnych spraw, stanowiących podstawowe elementy suwerenności wszystkich państw członkowskich - wskazał sekretarz stanu MSZ. Paweł Jabłoński przekazał, że polski Sejm musi się wypowiedzieć w tej sprawie. - Sejm RP nie może być niemy. Mamy obowiązek reprezentować naszych obywateli, którzy są bardzo zaniepokojeni tymi propozycjami - dodał wiceminister. Poseł PiS odniósł się również do słów marszałka Hołowni, który wskazał, że projekt uchwały wymaga dogłębnej analizy. - Pan Marszałek wprowadził Państwa w błąd, mówiąc że to jest niezwykle obszerna uchwała i wymaga drobiazgowych analiz. To są dwie strony. Nie potrzeba dużo czasu, żeby ją przeanalizować. Część posłów może się nie zgadzać i mieć ochotę, aby te zmiany traktatów szły do przodu. Te zmiany pozbawiają Polskę prawa do samodzielnych decyzji w polityce obronnej, zagranicznej, w sprawach współpracy policyjnej i sądowej. My uważamy, że to jest zły kierunek. Wybory powodem zmiany w traktatach? Tak uważa poseł PiS Szymon Szynkowski vel Sęk zwrócił uwagę na termin i tempo legislacji zmian w traktatach. Jego zdaniem, to nie jest przypadek. - Tempo prac nad zmianami każe zastanowić się, skąd takie nagłe przyspieszenie nastąpiło w ostatnich tygodniach. Jeżeli Parlament Europejski przyjąłby te rozwiązania, to szybko ma zostać to poddane obradom Rady ds. Ogólnych i Rady Europejskiej. Jeżeli te dwa ciała opowiedziałyby się za tymi rozwiązaniami, procedując je dalej, to konferencja międzyrządowa odbyłaby się w pierwszych tygodniach miesiąca przyszłego roku - przekazał były wiceminister spraw zagranicznych. - Przyszły rok jest czasem zmian instytucjonalnych Unii Europejskiej - nowe wybory do Parlamentu Europejskiego, nowa Komisja Europejska. Być może ci, którzy te zmiany forsują, spieszą się bo wiedzą, że w nowym rozdaniu instytucjonalnym nie będzie poparcia dla tak radykalnych rozwiązań, zagrażającym suwerenności - dodał polityk. W wykazie sejmowych druków opublikowano w poniedziałek projekt uchwały Sejmu, zgłoszony przez klub PiS. Projekt dotyczy "zatrzymania niebezpiecznych dla Rzeczypospolitej Polskiej zmian Traktatu o Unii Europejskiej oraz Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej". Trzeci dzień pierwszego posiedzenia Sejmu X kadencji zaplanowany był na wtorek. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!