Rzecznik gliwickiej policji podinspektor Marek Słomski przekazał, że do wypadku doszło w sobotę ok. 22.30 w pobliżu węzła Kleszczów, na dziewiątym kilometrze dk 88. - Bus jechał od Gliwic w stronę Wrocławia. Po zderzeniu z jadącym z przeciwnej strony autokarem samochód jest całkowicie zmiażdżony, zginęły wszystkie podróżujące nim osoby - powiedział policjant. - Siła uderzenia była ogromna. Chwilę wcześniej bus przewrócił się na jezdnię i, sunąc na boku, znalazł się na przeciwległym pasie ruchu. Wtedy przód autokaru uderzył w dach busa - opisywał podinsp. Słomski. Według wstępnych informacji, kierowca busa wcześniej próbował uniknąć zderzenia z innym autem i wykonał manewr, w wyniku którego stracił panowanie nad pojazdem. W nocy na miejscu tragedii był wojewoda śląski Jarosław Wieczorek. Kierowca autokaru był uwięziony w pojeździe Autokarem jechało, razem z kierowcą, 49 osób. Podróżowali nim do Rudy Śląskiej pracownicy firmy ochroniarskiej, którzy wracali z Wrocławia, gdzie zabezpieczali mecz. Po wypadku zostali zabrani do domu przez podstawiony autobus. Jeśli uczestnicy wypadku będą potrzebowali pomocy psychologicznej, mogą kontaktować się z rudzkim Centrum Interwencji Kryzysowej. Jak powiedziała rzeczniczka wojewody śląskiego Alina Kucharzewska, służby wojewody już nocą kontaktowały się z Centrum. Rannych zostało sześciu pasażerów autokaru i kierowca, który został przetransportowany do szpitala śmigłowcem. Jest on w najpoważniejszym stanie.- Był on uwięziony w pojeździe, ratownicy musieli użyć sprzętu hydraulicznego, aby go wydostać. Osoba ta została zabrana przez śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego - powiedział strażak. - Sześciu pasażerów z ogólnymi potłuczeniami zostało zabranych do szpitali - dodał Dudek. - Według naszej wiedzy, życiu tych ludzi nie zagraża niebezpieczeństwo - powiedział w niedzielę rano (23 sierpnia) rzecznik gliwickiej policji podinsp. Marek Słomski. Kucharzewska powiedziała, że dwie spośród rannych osób są w szpitalu w Bytomiu, cztery w Zabrzu-Biskupicach, a najciężej ranny kierowca - w Katowicach-Ochojcu. Co wiadomo o ofiarach? Policja na razie nie ujawnia, skąd pochodziły ofiary wypadku, jadące busem. Minionej nocy trwała ich identyfikacja. Wszystkie ofiary to osoby dorosłe. Przez całą noc w miejscu wypadku pracowali policjanci i prokuratorzy. Prowadzone były oględziny oraz zabezpieczano ślady. - Trwają przesłuchania, m.in. kierowcy, który był w pobliżu miejsca wypadku. Wyjaśniamy dokładnie, dlaczego renault traffic się przewrócił - powiedział podinsp. Słomski. Dk 88 już przejezdna Po godz. 9, jak informuje TVN24, służby przywróciły ruch na dk 88. Słomski, którego dziennikarze na miejscu zdarzenia pytali o możliwe przyczyny wypadku, zaznaczył, że noc i deszcz nie sprzyjały kierowcom. Będzie śledztwo Prawdopodobnie w poniedziałek (24 sierpnia) zapadnie formalna decyzja o wszczęciu śledztwa w sprawie wypadku na dk nr 88 - przekazała gliwicka prokuratura. - Postępowanie będzie prowadziła Prokuratura Rejonowa Gliwice-Zachód. Na miejscu w dalszym ciągu trwają czynności. Decyzja o wszczęciu postępowania prawdopodobnie zapadnie jutro rano - powiedziała prok. Karina Spruś z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. Zgodnie z przepisami w granicach koniecznych dla zabezpieczenia śladów i dowodów prokurator albo policja może w każdej sprawie, w wypadkach nie cierpiących zwłoki, jeszcze przed wydaniem postanowienia o wszczęciu śledztwa lub dochodzenia przeprowadzić w niezbędnym zakresie czynności procesowe, np. oględziny. Jak dodała Spruś, prokuratura okręgowa prawdopodobnie obejmie to śledztwo nadzorem, na chwilę obecną nie ma decyzji, by miała przejąć całe postępowanie. Śledztwo będzie prowadzone przypuszczalnie pod kątem art. 173 Kodeksu karnego, czyli sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym. Sprawdź na bieżąco - utrudnienia na drogach w całej Polsce! Poinformuj nas o sytuacji na drogach, prześlij zdjęcia! Sprawdź, czy zdał(a)byś dzisiaj test na prawo jazdy Szczegółowa prognoza pogody godzina po godzinie