Reklama

Tragedia w Mławie. Kobieta zginęła pod kołami Pendolino

Nawet z kilkugodzinnym opóźnieniem dojedzie na miejsce Pendolino z Trójmiasta do Krakowa. Za Mławą, już na północy województwa mazowieckiego, na strzeżonym przejeździe pociąg śmiertelnie potrącił 26-letnią kobietę. Wszystko wskazuje na to, że było to samobójstwo.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że kobieta próbowała przejść przez tory mino opuszczonych szlabanów. Na miejsce przyjechało pogotowie, straż pożarna, policja oraz prokuratur. Mimo przeprowadzonej akcji reanimacyjnej, nie udało się uratować 26-latki.

200 pasażerów Pendolino musi czekać, aż na miejsce wypadku przyjedzie prokurator. Jak ustalił reporter RMF FM Mariusz Piekarski, nie jest możliwe przesadzenie pasażerów do innego pociągu albo autobusu zastępczego, bo w miejscu gdzie zatrzymało się pociąg jest wysoki nasyp i skarpa. Kierownik składu uznał, że wysiadanie pasażerów jest zbyt groźne.

Reklama

Pozostałe pociągi na trasie z Gdyni do Warszawy jeżdżą wahadłowo po jednym torze i mają ok. 15 min opóźnienia.

INTERIA/RMF

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy