Do zdarzenia doszło w sobotę wieczorem w domu byłej partnerki 42-latka w gminie Kozłów (pow. miechowski). Mężczyznę do domu wpuścił nastoletni syn pary, był tam także młodszy chłopiec z sąsiedztwa. Według relacji policji mężczyzna metalową pałką pobił 10-latka i swoje dziecko. Zaatakował też matkę 13-latka, która wróciła do mieszkania. Wskutek pobicia 10-latek zmarł, mimo akcji ratunkowej. Starszego chłopca w stanie ciężkim śmigłowcem przetransportowano do Krakowa, kobieta również trafiła do szpitala. Napastnik zabił także psa, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia. W momencie zatrzymania próbował okaleczyć się nożem. Według przekazanych przez policję informacji, mężczyzna już wcześniej miał dopuszczać się przemocy fizycznej i psychicznej wobec swojej ówczesnej partnerki. - W 2019 r. zgłaszane były awantury - zainicjowaliśmy wtedy procedurę Niebieskiej Karty. Później sprawa sfinalizowała się zarzutami wobec tego mężczyzny o znęcanie nad kobietą - powiedział rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie Sebastian Gleń. - Prokurator skierował akt oskarżenia do sądu, ale na pierwszej rozprawie kobieta wycofała zarzuty; sprawę umorzono - wyjaśnił. Niebieskie Karty zakładane dwukrotnie W drugiej połowie ubiegłego roku ponownie pojawiły się zgłoszenia i podejmowane były kolejne interwencje w związku z sytuacją w rodzinie. Wówczas ponownie założona została Niebieska Karta. - Na początku marca sprawa ta ponownie sfinalizowała się zarzutami wobec mężczyzny o znęcanie się nad kobietą, do czego ten się przyznał. Dobrowolnie poddał się karze pozbawienia wolności w zawieszeniu i karze grzywny. Stwierdził, że wyprowadza się z domu, wyraził skruchę i został zwolniony - przekazał rzecznik małopolskiej policji. Jak wyjaśnił Gleń, tym razem sprawa była "na etapie policyjnego przesłuchania, a wymiar kary uzgodniono z prokuratorem". - Miała zostać skierowana do sądu, ale zbieranie materiałów i kierowanie aktu oskarżenia trwałoby kolejne tygodnie - podkreślił. Sprawa do sądu trafić nie zdążyła, bo w sobotę mężczyzna, pod pretekstem zabrania z domu rzeczy, zjawił się w mieszkaniu i dokonał ataku. Trzymiesięczny areszt Jak przekazało biuro prasowe Sądu Okręgowego w Krakowie, decyzją sądu rejonowego w Miechowie Grzegorz P. został w poniedziałek tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy, a w areszcie pozostanie co najmniej do 24 czerwca. W poniedziałek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie Janusz Hnatko przekazał, że miechowska prokuratura postawiła napastnikowi zarzut zabójstwa 10-latka, usiłowania zabójstwa i spowodowania ciężkich obrażeń u syna, usiłowania zabójstwa i spowodowania obrażeń u byłej partnerki, a dodatkowo zarzut znęcania się nad zwierzętami - za zabicie psa. Według prok. Hnatki, mężczyzna przyznał się do wszystkich tych czynów. Sprawa została - ze względu na wagę zarzutów - przekazana do prokuratury okręgowej.