Jak poinformował rzecznik wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak, do tragicznego zdarzenia doszło w środę około godz. 15.47 w podpoznańskim Puszczykowie. "W karetkę pogotowia uderzył pociąg Intercity relacji Katowice - Gdynia. W wyniku tego wypadku zginęły dwie osoby jadące karetką. Kierowca ambulansu przeżył i został przetransportowany do szpitala" - powiedział. Jak dodał, karetka nie przewoziła żadnego pacjenta. Podróżowała nią wyłącznie załoga ambulansu. Kierowca z wielonarządowymi urazami Ranny kierowca karetki został przetransportowany do szpitala z urazami wielonarządowymi. Marzena Rutkowska-Kalisz, rzeczniczka prasowa Szpitala im. prof. S.T. Dąbrowskiego w Puszczykowie, poinformowała, że stan ratownika jest "średnio ciężki". "Jest przytomny, wydolny oddechowo. Jest w trakcie diagnozowania. Musimy poczekać na to, co przyniosą najbliższe godziny" - podkreśliła. "Karetka stała na torach" "Karetka pogotowia, która zderzyła się z pociągiem na przejeździe w Puszczykowie, jechała do szpitala po pacjenta. Z różnych źródeł mamy informację, że w chwili uderzenia stała na torach pomiędzy opuszczonymi rogatkami. To będziemy weryfikować, m.in. na podstawie nagrania" - poinformował rzecznik wielkopolskiej policji. Służby podkreśliły, że zniszczenia pojazdu, który brał udział w zdarzeniu, były ogromne. Ruch pociągów w miejscu zdarzenia był przez kilka godzin wstrzymany. Został wznowiony po godz. 19.00. Pociągi między Mosiną a Luboniem kursują jednym torem. "O godzinie 19.25 służby techniczne wznowiły ruch pociągów pomiędzy Mosiną a Luboniem koło Poznania. Pociągi kursują jednym torem. Odwołana została zastępcza komunikacja autobusowa. Pasażerowie pociągu relacji Katowice - Gdynia zostali przewiezieni autobusami do Poznania, skąd kontynuują dalszą podróż" - poinformował Karol Jakubowski z zespołu prasowego PKP PLK. Oświadczenie PKP W komunikacie po wypadku PKP potwierdziło, że pasażerom i obsłudze pociągu nic się nie stało. "Ze wstępnych ustaleń wynika, że urządzenia na przejeździe działały prawidłowo. Na miejscu pracują służby. Specjalna komisja wyjaśni okoliczności zdarzenia" - podano. Oględziny Na miejscu wypadku w Puszczykowie cały czas trwają oględziny z udziałem biegłego z zakładu medycyny sądowej. "Zabezpieczany jest również monitoring na stacji, nagranie lokomotywy. Na tę chwilę jeszcze nie mogę przekazać żadnych konkretnych ustaleń" - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Michał Smętkowski. Jak dodał, "nadal wyjaśniana jest kwestia tego, dlaczego ta karetka znalazła się na przejeździe". Smętkowski zaznaczył, że formalna decyzja o wszczęciu śledztwa w sprawie wypadku będzie ogłoszona najpewniej w czwartek rano. "Wówczas najprawdopodobniej powołani zostaną biegli w celu przeprowadzenia sekcji zwłok, stwierdzenia obrażeń" - podkreślił. Wojewoda na miejscu wypadku Na miejsce wypadku przyjechał wojewoda wielkopolski Zbigniew Hoffmann, który przyjął raport służb ratunkowych."Jestem niezwykle wstrząśnięty tą sytuacja, która nigdy nie powinna się zdarzyć. Zginęły osoby, które swoją pracą każdego dnia służyły innym, które ratowały ludzkie życie. Składam wyrazy głębokiego współczucia rodzinie i bliskim" - powiedział wojewoda. Morawiecki: To ogromnie smutna sytuacja "To ogromnie smutna sytuacja, kiedy ktoś, ratując ludzkie życie, sam nie wraca z ostatniego dyżuru do najbliższych" - napisał premier Mateusz Morawiecki na Twitterze, odnosząc się do tragicznego wypadku. "Rodzinom tragicznie zmarłych w wypadku kolejowym lekarza i ratownika medycznego składam wyrazy najszczerszego współczucia" - dodał premier. Sprawdź na bieżąco - utrudnienia na drogach w całej Polsce! Poinformuj nas o sytuacji na drogach, prześlij zdjęcia! Sprawdź, czy zdał(a)byś dzisiaj test na prawo jazdy Szczegółowa prognoza pogody godzina po godzinie