"Na podstawie danych historycznych oraz zebranych w latach 1979- 2008 można oszacować, że częstość występowania trąb powietrznych wynosi 5-6 w ciągu roku. Nie można stwierdzić, że częstość występowania trąb powietrznych w naszym kraju wzrasta, natomiast zaobserwowano, że siła i skutki ich zniszczeń są znacznie większe" - stwierdzają synoptycy. Z opisów trąb powietrznych w Polsce wynika, że przemieszczają się one z prędkością 30-40 km/h, a prędkość wiatru w wirze wynosi 180- 430 km/h. Średnice trąb mają od 100 do 500 m, a czas ich trwania nad danym miejscem waha się od kilku sekund do kilku minut, po czym powietrzny wir nagle znika. Kierunek wirowania powietrza w trąbie jest w naszych szerokościach cykloniczny, czyli przeciwny do ruchu wskazówek zegara. Wir przemieszcza się razem z tworzącą go chmurą burzową, jest jakby "zwisającym rękawem" przebiegającego poziomo szkwału burzowego. Trąbie, oprócz silnego wiatru, towarzyszy najczęściej burza, deszcz i grad. Zagrożenie trąbami powietrznymi występuje w Polsce w ciepłej porze roku, najczęściej od czerwca do sierpnia, w godzinach popołudniowych. Aby taki powietrzny wir powstał, musi zaistnieć sprzyjający zespół warunków meteorologicznych. "Sprzyjające warunki do utworzenia się trąby powietrznej występują zazwyczaj na pograniczu dwóch silnie zróżnicowanych termicznie i wilgotnościowo mas powietrza. U nas w kraju jest to zazwyczaj bardzo ciepłe i wilgotne powietrze zwrotnikowe i powietrze polarno-morskie" - oceniają pracownicy IMGW. "Biorąc pod uwagę dokumentację medialną dotyczącą występowania trąb powietrznych na obszarze Polski, można wskazać, że większą częstością występowania tego zjawiska odznacza się region południowy i południowo-wschodni kraju, zwłaszcza województwa: dolnośląskie, śląskie, małopolskie, podkarpackie, lubelskie i podlaskie" - piszą meteorolodzy. Naukowcy przyznają, że mechanizm powstawania oraz struktura trąb powietrznych nie są do końca poznane. Dodają, że nie potrafią odpowiednio wcześnie przewidzieć, czy i gdzie wystąpi trąba powietrzna. Podobnie jest z rejestracją tego zjawiska przez meteorologiczne systemy obserwacyjno-pomiarowe. "Ze względu na bardzo krótki czas trwania i skomplikowaną, nie w pełni rozpoznaną strukturę zjawiska trąby powietrznej, nie ma możliwości stwierdzenia na podstawie dostępnych w trybie operacyjnym danych faktu występowania trąby, a tym bardziej uprzedzenia o zbliżaniu się zagrożenia" - twierdzą pracownicy IMGW. 15 sierpnia na Opolszczyźnie, Śląsku i w Łódzkiem wystąpiły bardzo gwałtowne burze połączone z silnymi porywami wiatru, opadami deszczu i lokalnie gradu oraz trąbami powietrznymi. W nocy z 16 na 17 sierpnia burze utrzymywały się nad województwami: mazowieckim, podlaskim i warmińsko-mazurskim. Zginęły wówczas cztery osoby, zniszczenia materialne oszacowano na dziesiątki milionów złotych.