Rzecznik IPN Andrzej Arseniuk podkreśla, że IPN udostępnia akta osobom uprawnionym, w tym dziennikarzom. Podkreślił, że taka jest rola Instytutu i żadne informacje nie zostaną utajnione. Andrzej Arseniuk zapowiada, że oświadczenie lustracyjne posła elekta Jana Tomaszewskiego zostanie sprawdzone przez prokuratorów IPN. Kandydujący z Łodzi Jan Tomaszewski twierdzi, że nie współpracował z SB, a podane przez "Newsweek" informacje są efektem akcji mającej na celu zdyskredytowanie go jako działacza i posła. Jednocześnie zapewnia, że ostatnie doniesienia o współpracy ze służbami specjalnymi PRL-u nie wpłyną na jego walkę z patologiami w polskiej piłce nożnej. Jego zdaniem oskarżenia są reakcją na ujawnianie przez niego nieprawidłowości przy przygotowaniach do Euro 2012. Poseł elekt uważa, że nie ma żadnych dowodów potwierdzających jego współpracę ze służbami PRL, a dokumenty, na które powołuje się tygodnik, są niepełne i wszystko wskazuje na to, że są fałszywe. Podkreśla także, że nie wpłyną one na jego postawę oraz prezentowane poglądy. Zapewnia, że ostatnie doniesienia upewniają go w przekonaniu o słuszności stawianych przez niego tez i zapowiada, że nie ustąpi w tropieniu nieprawidłowości przy organizowaniu Euro 2012. Jak powiedział, wierzy także, że jego pozycja w PiS nie ulegnie pogorszeniu, ponieważ ludzie z tej partii nie dadzą wiary fałszywym doniesieniom. Dodał, że obawia się, iż wszystkie te nieprawidłowości będą odczuwalne podczas samych mistrzostw. W jego ocenie podczas Euro 2012 grozi nam kompromitacja, ponieważ wybudowanie stadionów to nie wszystko. Powiedział też, że osoby odpowiedzialne za nadużycia nie poniosły konsekwencji, a nawet otrzymały podwyżki.