Sejmowa Komisja Finansów Publicznych przyjęła sprawozdanie z prac nad projektem budżetu na 2020 r. W czasie posiedzenia głosowano nad 539 poprawkami, członkowie komisji poparli 23 z nich. Autorem większości poprawek był poseł PiS i przewodniczący komisji Henryk Kowalczyk. Poprawki w dużej mierze dotyczą zmian w budżetach jednostek administracji. Zmniejszono wydatki m.in. Kancelarii Sejmu oraz Senatu, a także Kancelarii Prezydenta, oraz Rzecznika Praw Obywatelskich. Zwiększono zaś budżety m.in. Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu oraz zasilono rezerwy celowe. Jedna z przyjętych poprawek przewiduje przeniesienia ponad 100 mln zł środków przeznaczonych na Polonię z gestii Senatu m.in. do KPRM, MRPiPS, MEN, MSZ, MKiDN. Trela poinformował po zakończeniu komisji, że z 539 poprawek do projektu budżetu 149 zgłosił klub Lewicy. Dodał, że Lewica proponowała m.in. więcej środków budżetowych na edukację, ochronę zdrowie, wynagrodzenia w budżetówce. "Z przykrością musimy stwierdzić, że PiS bezrefleksyjnie, bez żadnej dyskusji, bez żadnego dialogu te wszystkie poprawki odrzucił" - powiedział poseł. "Obłuda PiS" Odnosząc się do przeniesienia ponad 100 mln zł środków przeznaczonych na Polonię z gestii Senatu do ministerstw ocenił, że "pokazuje to obłudę PiS". Jak zauważył, kiedy w Senacie marszałkiem był Stanisław Karczewski z PiS to pieniądze na Polonię były, a kiedy jest nim Tomasz Grodzki z KO, to pieniądze zostały odebrane. "Mamy bardzo jasny komunikat dla rządzących: możecie ograniczyć budżet Senatu do zera, my będziemy tam realizować naszą politykę. Będziemy zapraszać gości międzynarodowych, będziemy wizytować inne państwa Unii Europejskiej, będziemy opowiadać i mówić o tym, co dzieje się w Polsce, mówić jak łamiecie konstytucję, jak łamiecie fundamenty państwa prawa i będziemy godnie reprezentować Rzeczyspolitą Polską, ale nie rząd PiS" - zapowiedział polityk. "Zagranie w stylu, 'żeby was uciszyć' są tanią, tandetną propagandą, która nie prowadzi do niczego, jak tylko do prawdziwego oblicza PiS" - dodał Trela. Poprawki Lewicy odrzucone Wiceszefowa klubu Lewicy Marcelina Zawisza poinformowała, że w imieniu klubu złożyła poprawkę zwiększającą budżet Państwowej Inspekcji Pracy o 20 proc. "Widocznie praca nie jest priorytetem rządu" - skomentowała odrzucenie tej poprawki. Dodała, że również zgłoszone przez Lewicę poprawki dotyczące zwiększenia wydatków na profilaktykę w służbie zdrowia zostały odrzucone. Posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zwracała uwagę na poprawkę do budżetu, która rekompensowałaby samorządom koszty reformy oświaty, które musiały ponieść. "Niestety ta poprawka, która byłaby pewnym amortyzatorem dla samorządów dla kosztów, które musiały ponieść na wdrożenie reformy oświaty, została głosami PiS odrzucona" - podkreśliła. Dodała przy tym, że również poprawka, która znajdywała pieniądze na podwyżki dla nauczycieli również nie została przyjęta. Dyrektor ds. legislacji klubu Dariusz Standerski zapowiedział, że 149 poprawek, które Lewica zgłosiła w komisji, zostaną złożone jako wnioski mniejszości do głosowania podczas trzeciego czytania projektu budżetu na najbliższym posiedzeniu Sejmu. "Żeby PiS jeszcze raz pokazało, co jest dla nich ważniejsze: budowa sieci nowych żłobków, czy emerytura biskupa Głodzia, budowa nowych szpitali i dostosowanie nowych sieci do najnowszych standardów czy IPN, zwiększenie budżetu jednostek kultury, domów kultury i bibliotek czy zwiększenie budżetu Kancelarii Premiera" - podkreślił.