Tomasz Grodzki: To dowodzi ostrej wojny na prawicy
"Brak zgłoszenia kandydata na Rzecznika Praw Obywatelskich przez PiS dowodzi, że wojna w Zjednoczonej Prawicy jest gorętsza i głębsza niż to wynika z relacji medialnych" - ocenił marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
Marszałek Senatu był pytany przez dziennikarzy, czy jego zdaniem kończący kadencję RPO Adam Bodnar mógłby dalej pełnić swoją funkcję.
"Z punktu widzenia ludzkiego nie miałbym nic przeciwko temu, aby pan prof. Adam Bodnar, znakomity rzecznik, który całą swoją działalnością udowodnił, że właściwie pojmuje tę funkcję, pełnił ją dłużej" - powiedział Grodzki. "Takie przypadki zdarzały się już wcześniej, o ile pamiętam także prof. (Andrzej) Zoll pełnił o pół roku dłużej swoją funkcję" - dodał.
Marszałek Senatu przyznał jednak, że zapewne rządzące PiS wcześniej czy później zgłosi swojego kandydata.
"Patrząc na apetyt PiS na różne stanowiska spodziewam się, że wystawią kiedyś swojego kandydata, prawdopodobnie nie zatwierdziwszy pani Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz, która też jest znakomitym kandydatem" - powiedział Grodzki.
"To, że nie byli w stanie wyłonić kandydata to dla mnie jest tylko syndrom tego, że wojna w obozie prawicy jest dużo gorętsza i głębsza, niż to wynika z enuncjacji medialnych" - dodał.
Zapewnił, że jak jakiś kandydat na RPO zostanie wskazany przez Sejm, Senat starannie dokona oceny tej kandydatury, tak jak zawsze starannie ocenia ustawy uchwalane przez Sejm. "Jeśli kandydaci się formalnie pojawią, będą poproszeni, przesłuchani, odpytani i wtedy Senat podejmie decyzje" - powiedział Grodzki.
Na temat upływającej kadencji Bodnara wypowiedziała się też na Twitterze wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, ilustrując to zdjęciem z 2015 roku, gdy jako marszałek Sejmu wręczała Adamowi Bodnarowi nominację.
"Zawsze po stronie Obywateli i prawa. Zawsze tam, gdzie trzeba było pomóc słabszym i wykluczanym. Gdzie naruszane były prawa obywatelskie. Praca RPO w tych trudnych czasach wymagała wytrwałości i wielkiego zaangażowania. Tak zapamiętam kadencję@Adbodnar. Dziękuję, Panie Rzeczniku!" - napisała Kidawa-Błońska.