"Nie jestem przekonany, czy to rzeczywiście jest do końca kandydat obywatelski, czy też raczej kandydat promowany przez lobby finansowe" - powiedział Grodzki zapytany o to, jak PO patrzy na ewentualne pojawienie się w wyborach prezydenckich kandydata obywatelskiego Szymona Hołowni. "Oczywiście, jeśli ten fakt zaistnieje, to trzeba będzie się do niego odnieść" - dodał. Według Grodzkiego, "polityka rządzi się swoimi prawami, a nie sondażami". Dodał, że nie zna dobrze pana Hołowni, "ale na jego miejscu dwa razy by się zastanowił, czy wystartować". Grodzki uważa, że określenie "kandydat obywatelski" w przypadku Hołowni "nie jest do końca prawdziwe". "I wyborcy to czują" - dodał.