W piątek wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński poinformował w mediach społecznościowych, że MSZ otrzymało pismo Komisarz Praw Człowieka Rady Europy Dunji Mijatović dotyczące kwestii nowelizacji dotyczącej zmian w sądownictwie w Polsce. Jabłoński zapowiedział, że pismo przekazane zostanie w piątek marszałkowi Senatu, a następnie podane do publicznej wiadomości. Inny wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk powiedział na późniejszej konferencji prasowej, że choć trwa w Polsce wizyta Komisji Weneckiej, Dunja Mijatović nie czekając na jej zakończenie i opinię Komisji wyraża w swoim piśmie zdecydowane oczekiwanie wobec marszałka Senatu, że ustawa ws. zmian w sądownictwie powinna zostać odrzucona w całości. "List upubliczniono, zanim do mnie dotarł" "Dziwię się panu wiceministrowi, bo do mnie to pismo dotarło później niż było upublicznione" - powiedział marszałek Senatu w piątek dziennikarzom, pytany o słowa wiceszefa MSZ. "Bardzo się cieszę, że pani komisarz Dunja Mjatović podziela opinię Senatu, że ta ustawa, nad którą w tej chwili pracujemy, do niczego się nie nadaje" - dodał. Grodzki krytykował jednocześnie wypowiedzi przedstawicieli rządu, że wizyta delegacji Komisji Weneckiej jest nieoficjalna i nieformalna. Opinię taką przedstawił wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł w liście do przedstawicieli Komisji Weneckiej. "W ten sposób pan minister dezawuuje komisję, w której sam zasiada" - powiedział marszałek Senatu. Pytany o słowa wiceministra spraw zagranicznych Szynkowskiego vel Sęka, że stanowisko komisarz w sprawie nowelizacji ustawy sądowej pojawiło się podczas wizyty Komisji Weneckiej, przez co dezawuuje tę wizytę, Grodzki przyznał "to jest zdanie pani komisarz, a w normalnym świecie każdy ma prawo do wyrażenia swojej opinii". "Ja również z uwagą podchodzę do opinii pana ministra Sęka lub Warchoła" - dodał. Marszałek Senatu zaznaczył, że opinia Komisji Weneckiej w sprawie nowelizacji ustaw sądowych "będzie najwcześniej w środę lub w czwartek w przyszłym tygodniu". MSZ: Bezprecedensowa ingerncja Na konferencji podczas której mówił o piśmie komisarz Rady Europy, wiceminister Szynkowski vel Sęk stwierdził m.in., że "należy zadać pytanie, czy w kontekście tego pisma, podejmowane przez Komisję Wenecką czynności nie mają charakteru pozornego i czy w istocie mająca zostać przez nią sporządzona opinia nie została przygotowana zawczasu". "Jednocześnie tak wyraźnie wyrażone oczekiwanie wobec marszałka Senatu, aby kierowana przez niego izba odrzuciła ustawę w całości stanowi bezprecedensową ingerencję w polski proces legislacyjny i narusza zasady suwerenności decyzyjnej parlamentu w obszarze prac legislacyjnych. Rząd liczy na to, że Senat podejmie decyzje w tej sprawie w pełni samodzielnie" - powiedział Szynkowski vel Sęk. Z kolei wiceminister Warchoł w liście do przedstawicieli Komisji Weneckiej podkreślił, że statut Komisji precyzyjnie zakreśla zamknięty krąg podmiotów uprawnionych do zaproszenia jej do danego państwa i że żaden z wymienionych tam podmiotów "nie skierował do Komisji zaproszenia, gdyż Marszałek Senatu nie posiada takich kompetencji". Ocenił, że uznanie obecnej wizyty przedstawicieli Komisji za oficjalną byłoby naruszeniem polskiej konstytucji i rażącym złamaniem Statutu Komisji Weneckiej, który Polska szanuje i w warunkach prawa międzynarodowego przestrzega. Wiceminister sprawiedliwości dodał przy tym, że Ministerstwo Sprawiedliwości, może udzielić - i chętnie udzieli - wszelkich niezbędnych informacji dotyczących aktualnego ustawodawstwa regulującego funkcjonowanie polskiego sądownictwa, jednak jedynie podczas oficjalnej wizyty, gdy "Komisja ją przeprowadzi, opierając się na prawie międzynarodowym, prawie polskim i na swoim Statucie". Delegacja Komisji Weneckiej, w której składzie są eksperci z Bułgarii, Irlandii, Szwecji i Niemiec, przyjechała w czwartek do Warszawy na dwudniowe rozmowy w związku z pracami nad przygotowaniem opinii na temat nowelizacji m.in. Prawa o ustroju sądów powszechnych i ustawy o Sądzie Najwyższym. O wydanie opinii zwrócił się marszałek Senatu. Opinie Komisji Weneckiej nie są wiążące, gdyż organ ten ma charakter doradczy i jego zadaniem jest pomaganie państwom w rozwijaniu demokracji.